Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Linia średnicowa jak metro?
Do kapitalnego remontu linii średnicowej między Dworcem Zachodnim aWschodnim spółka PKP Polskie Linie Średnicowe przymierza się od początku dekady. Terminy były już kilkakrotnie przekładane. Aktualny to lata 2020-23.
Żeby zdążyć z rozliczeniem dotacji zobecnego budżetu Unii Europejskiej, kolejarze przymierzają się do całkowitego zamknięcie torów. Ratusz wolałby, żeby trzymali się poprzedniej koncepcji i prowadzili prace połówkami – najpierw w części dla pociągów podmiejskich, a potem dalekobieżnych. Niedawno PKP PLK podpisała umowę na dokumentację remontu, którą za 22,4 mln zł wykonają firma Torprojekt z pracownią architektoniczną Kuryłowicz & Associates.
Pociągi niech jeżdżą częściej
Krzysztof Rytel z Centrum Zrównoważonego Transportu udostępnił „Stołecznej” list otwarty z apelem do prezesa kolejowej spółki Ireneusza Merchela. Wystosowały go jeszcze cztery organizacje: fundacja Pro Kolej, Instytut Spraw Obywatelskich, Zielone Mazowsze i Miasto Jest Nasze. Sygnatariusze podkreślają, że linia średnicowa to najbardziej obciążona trasa kolejowa wPolsce. Wszelkie perturbacje odbijają się na punktualności pociągów nie tylko wWarszawie. Np. w zeszłym tygodniu trwała naprawa jednego ztorów na krótkim odcinku przy Dworcu Śródmieście, a pociągi podmiejskie miały poskracane trasy izmienione rozkłady aż przez tydzień.
Dlatego stowarzyszenia przekonują, że największa od lat modernizacja linii średnicowej powinna być zaplanowana szczególnie starannie, a jej plany należy poddać szerokim konsultacjom. Chodzi o to, by do minimum skrócić ograniczenia w ruchu („nawet za cenę zwiększenia kosztów”) i uzyskać jak najlepsze efekty.
Obecnie przepustowość każdego z czterech torów wynosi 16 pociągów na godzinę. Początkowo kolejarze mówili, że po remoncie wzrośnie do 18, a ostatnio, że do 24. Sympatycy kolei twierdzą, że pociągi mogłyby podjeżdżać na stacje co dwie minuty (30 na godzinę). Tak samo jak na linii średnicowej pod starówką Monachium i nawet nieco częściej niż wwarszawskim metrze.
Tunele przecinające Śródmieście trzeba by jednak wyposażyć w europejski system sterowania ruchem kolejowym, a poza tym skrócić postój na stacjach. Jak? Autorzy listu podpowiadają, by zrezygnować ze zgłaszania do gotowości odjazdu pociągu przez jego kierownika, co zajmuje 20-30 sekund. „Przepisy nie wymagają tej procedury dla taboru wyposażonego w sygnalizację zamknięcia drzwi na pulpicie maszynisty” – czytamy w liście.
Stacje co 1,5 km to za rzadko
Pięć stowarzyszeń apeluje do kolejarzy, by remont linii średnicowej nie sparaliżował Warszawy. Przekonują, że pociągi już po dwóch latach prac mogłyby tędy jeździć tak często jak metro. Proponują też nowe stacje nad Wisłą, w Śródmieściu i na Ochocie.
Stowarzyszenia sugerują, że przydałoby się też poprawić dostępność przystanków na linii średnicowej dla pasażerów. Aż 86 proc. podróżnych na Dworcu Śródmieście korzysta z jego peronu środkowego, aboczne świecą pustkami. Można by to zmienić, dobudowując na ich końcach schody w obu kierunkach – do ul. Emilii Plater i stacji metra Centrum.
Potrzebne są też nowe stacje. Obecnie średnie odległości między nimi wynoszą aż 1,5 km, podczas gdy wBerlinie 500-600m, awMonachium czy w Lipsku – 400 m. „Bezdyskusyjna jest naszym zdaniem konieczność budowy przystanku między Nowym Światem a Bracką” – przekonują sygnatariusze apelu. Dodają, że usprawniłoby to przesiadki do autobusów na Trakcie Królewskim. Stacja Warszawa Powiśle, która wymaga długiego dojścia, mogłaby zaś zostać przesunięta bliżej bulwarów wiślanych. Dojazd do nowych biurowców i bloków na Ochocie ułatwiłby zaś nowy przystanek na wysokości ul. Niemcewicza.
PKP PLK nie planuje jednak nowych stacji na linii średnicowej. Kolejarze wahają się tylko nad większą przebudową Dworca Śródmieście, gdzie miałyby powstać perony wyspowe z czterema torami zamiast dwóch. Prezes PLK Ireneusz Merchel powiedział w zeszłym tygodniu, że wmaju spodziewa się pierwszych koncepcji remontu, ostateczny zakres prac ma być ogłoszony jesienią.