Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Korfanty spojrzy na Dmowskiego
Monument ma stanąć obok pl. Na Rozdrożu, u zbiegu Al. Ujazdowskich i ul. Agrykola, vis-à-vis pomnika Romana Dmowskiego. Porozumienie w tej sprawie podpisali tam wczoraj prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz i prezydent Świętochłowic Dawid Kostempski, reprezentujący też inne samorządy Górnego Śląska zaangażowane w to przedsięwzięcie. Ubrane w regionalne stroje uczennice zBytomia rozdawały śląskie kołocze. Członkowie Grupy Rekonstrukcji Historycznej Powstań Śląskich „Weteran” z Radzionkowa prezentowali się w przedwojennych mundurach. Pochodzący z Chorzowa aktor Olgierd Łukaszewicz wspominał swoją rolę w filmie Kazimierza Kutza „Sól ziemi czarnej”, którego akcja rozgrywa się w czasie drugiego powstania śląskiego.
– Dzisiaj jest szczególny dzień. Przypada 97. rocznica plebiscytu narodowościowego na Górnym Śląsku. Wybraliśmy tę datę na podpisanie porozumienia – wyjaśniła Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Wojciech Korfanty (1873-1939), urodzony w Siemianowicach Śląskich wrodzinie górniczej, w czasach zaborów był posłem Reichstagu i pruskiego Landtagu, gdzie reprezentował Koło Polskie. 25 października 1918 r. wystąpił wReichstagu z żądaniem przyłączenia do państwa polskiego ziem zaboru pruskiego. W1920 r. rząd polski mianował go komisarzem plebiscytowym na Górnym Śląsku. Po niekorzystnym wyniku plebiscytu w1921 r. stanął na czele trzeciego powstania śląskiego. W efekcie tego zrywu większość przemysłu ciężkiego Górnego Śląska znalazła się na terenie Polski. W II RP Wojciech Korfanty zasiadał wSejmie zramienia Chrześcijańskiej Demokracji, pełnił też funkcję wicepremiera w rządzie Wincentego Witosa. Jako przeciwnik Józefa Piłsudskiego po zwycięstwie sanacji został osadzony wtwierdzy brzeskiej. Po uwolnieniu w 1935 r. wyemigrował do Pragi. Wrócił do kraju w 1939 r. i znów znalazł się za kratkami. Odzyskał wolność z powodu ciężkiej choroby. Wkrótce zmarł. Na jego pogrzebie wKatowicach 20 sierpnia 1939 r. zgromadziły się tłumy.
– Był Ślązakiem, Polakiem, który bronił zawsze polskości Śląska. WWarszawie, w której zresztą zmarł, godzi mu się ten pomnik postawić – powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Pomnik stanie na szlaku monumentów osób związanych niepodległością Polski w 1918 r. Rozciąga się on wzdłuż Traktu Królewskiego – od pl. Trzech Krzyży, gdzie jest pomnik Wincentego Witosa, do Belwederu, przy którym ustawiono posąg Józefa Piłsudskiego. Po drodze upamiętniono jeszcze Ignacego Jana Paderewskiego (w Parku Ujazdowskim) iRomana Dmowskiego (u zbiegu Al. Ujazdowskich i al. Szucha), awplanach jest budowa pomnika Ignacego Daszyńskiego (między wylotem al. Szucha aTrasą Łazienkowską). Wojciech Korfanty znajdzie się więc w prawdziwym pomnikowym zagłębiu.
– My na Śląsku mamy pomniki tego wielkiego Ślązaka i wielkiego Polaka. Teraz chcemy, żeby wiedza o historii powstań śląskich, plebiscytu iWojciecha Korfantego była popularyzowana tutaj w stolicy – powiedział Dawid Kostempski.
Inicjatywa budowy pomnika Korfantego wyszła od Towarzystwa Przyjaciół Śląska wWarszawie. Lokalizację już w 2014 r. zaakceptowała rada miasta. Wczorajsze porozumienie otwiera drogę do zorganizowania konkursu na projekt (ma być ogłoszony w ciągu kilku tygodni), wykonawcę oraz pozwoli wspólnie sfinansować budowę przez samorządy gmin Górnego Śląska iWarszawy.
– Zebraliśmy już 900 tys zł. To 2/3 kosztów. Naszym marzeniem było odsłonięcie pomnika 25 października 2018 r., w setną rocznicę przemówienia Korfantego wReichstagu, ale bardziej realny jest przyszły rok – przyznał prezydent Kostempski.
– Bez Wojciecha Korfantego piłkarze Górnika Zabrze nie graliby w Ekstraklasie, tylko w Bundeslidze. A my lubimy grać z Legią Warszawa – powiedział wiceprezydent Zabrza Krzysztof Lewandowski podczas podpisywania porozumienia o budowie w stolicy pomnika Korfantego.