Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Sejm ma pozwolenie na trzymetrowy płot
– Liczyliśmy na to, że nie będziemy zmuszeni do wydania pozwolenia na budowę. Przecież stołeczny konserwator i rada negatywnie opiniowały budowę płotu. Niestety, Kancelaria Sejmu zpominięciem walorów estetycznych, przestrzennych i samej idei otwartości najważniejszego gmachu dla demokracji złożyła odwołanie do ministra kultury. Ten, również nie biorąc pod uwagę tych aspektów, unieważnił decyzję stołecznego konserwatora. W tej sytuacji nie mieliśmy innego wyjścia. Musieliśmy wydać pozwolenie na budowę płotu przed Sejmem – mówi „Stołecznej” Bartosz Milczarczyk, rzecznik stołecznego ratusza.
Projekt zgłoszony do pozwolenia na budowę przewidywał osłonięcie Sejmu ogrodzeniem z kutych z czarnej stali przęseł osadzonych na kamiennym cokole. Pręty mają mieć przekrój 2,5 na 2,5cm, całe ogrodzenie ma być wysokie na trzy metry. Ustawienie płotu Kancelaria Sejmu tłumaczyła względami bezpieczeństwa.
– Przedstawiony nam projekt jest wyjątkowo agresywny, zmienia charakter ulicy Wiejskiej i jest sprzeczny z ideowymi założeniami powojennych budynków sejmowych. Ich autor – architekt Bohdan Pniewski – uznał, że kompleks ten powinien być ogólnodostępny, by każdy mógł znaleźć się w pobliżu centrum władzy. Skomponował niemal wolno stojące pawilony w parku z możliwością swobodnego przejścia między nimi z ul. Górnośląskiej na skarpę wiślaną. Niezależnie od dzisiejszych sporów politycznych byłaby to potworna ingerencja w historyczną tkankę miasta – mówił „Stołecznej” w ub.r. prof. Waldemar Baraniewski, historyk, członek Społecznej Rady Ochrony Dziedzictwa Kulturowego przy Prezydencie Warszawy.
Na podstawie opinii rady stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki nie zgodził się na postawienie parkanu. Jednak jego decyzję Kancelaria Sejmu zaskarżyła do generalnego konserwatora zabytków. Tę funkcję pełni Magdalena Gawin, która jest zastępcą ministra kultury Piotra Glińskiego. A generalny konserwator uchylił decyzję stołecznego.
– Zgoda stołecznego ratusza na budowę ogrodzenia nie oznacza, że decyzja w tej sprawie została podjęta. Na razie nie ma żadnych rozstrzygnięć w tej kwestii, a Kancelaria Sejmu bierze pod uwagę wszystkie argumenty i opinie. Przesądzanie realizacji inwestycji jest przedwczesne – zastrzega Andrzej Grzegrzółka, dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu.
Ażurowa kratownica prętów wysokich na trzy metry, ustawionych na kamiennym cokole – pozwolenie na budowę takiego ogrodzenia na Wiejskiej wywalczyła właśnie Kancelaria Sejmu. Czy to już przesądzone, że Sejm będzie ogrodzony?