Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Piraci rozjeżdżają pieszych
Policjanci zatrzymali mężczyznę, który po narkotykach szalał lexusem po Warszawie. Doszło też do kolejnego wypadku z udziałem auta dyplomatycznego i staranowania przez terenówkę pasażera czekającego na autobus.
Wniedzielę ok. godz. 13.30 policyjny patrol w okolicy basenu przy ul. Puławskiej zauważył lexusa, który od pewnego czasu jeździ po Warszawie, łamiąc przepisy. Funkcjonariusze dali kierowcy samochodu sygnał do zatrzymania, co ten zrobił dopiero po kilkuset metrach. Podczas kontroli drogowej 42-latek zachowywał się bardzo nerwowo. Chwalił się, że gdyby chciał uciec, zrobiłby to. Był pobudzony. Został zatrzymany i przebywa w areszcie. Wstępne badania wykazały, że Maciej P. był pod wpływem narkotyków: amfetaminy i metamfetaminy.
Policja informuje, że mężczyzna był już karany za stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym i kilka razy cofnięto mu uprawnienia. Grożą mu dwa lata więzienia, grzywna oraz dożywotnia utrata prawa jazdy.
Z publikowanych w internecie nagrań przechodniów wynika, że kierowca lexusa wpychał się przed inne samochody, nagle zmieniając pas ruchu, wyprzedzał na podwójnej linii ciągłej, nie stosował się do znaków ograniczenia prędkości, a nawet jeździł chodnikami, rozganiając pieszych – co widać na filmie przysłanym do redakcji Kontakt 24. Raz o mało nie potrącił idącego mężczyzny. Kierowca znalazł również nietypowy sposób na ominięcie korków – wzdłuż zakorkowanej Doliny Służewieckiej jechał pasem zieleni.
Z kolei w poniedziałek rano na zjeździe z ul. Tamka na most Świętokrzyski potężne auto terenowe uderzyło w przystanek autobusowy linii 162 i 102. Kierowca jeepa na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i wjechał na chodnik.
Auto uderzyło w mężczyznę wwieku około 60 lat, który czekał na przystanku. Pieszy został poważnie ranny w nogę. Poszkodowany trafił do szpitala.
Również wponiedziałek, po godz. 16, na skrzyżowaniu al. KEN zul. Przy Bażantarni rozpędzone bmw zderzyło się z hondą. Bmw miało dyplomatyczną rejestrację ambasady Arabii Saudyjskiej. Auto jechało al. KEN wkierunku Mokotowa. Na miejscu ze świadkami rozmawiał nasz reporter Dariusz Borowicz. Twierdzili, że bmw rozpędziło się, bo kierowca najpewniej chciał zdążyć przed zmianą świateł na skrzyżowaniu. Widząc wjeżdżającą hondę, odbił. Uderzył w nią iwlatarnię.
Wefekcie pięć osób trafiło do szpitala, w tym dziecko, które wypadło zwózka. Jego matka była świadkiem wypadku. Na jego widok prawdopodobnie przestraszyła się i upadła.