Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Pięć zarzutów dla narkomana z lexusa
42-letni Maciej P. notorycznie łamał przepisy, jeździł po chodnikach i trawnikach. W niedzielę policjanci zatrzymali go do kontroli. We wtorek – decyzją sądu – został aresztowany. Prokuratura ma kilka nagrań z wideorejestratorów, na których widać popisy Macieja P. Wminiony piątek ok. godz. 15 złotym lexusem przejechał zdużą prędkością chodnikiem wzdłuż ul. Puławskiej. Jeden z pieszych musiał zeskoczyć zchodnika, by nie zostać potrąconym. Dzień później ok. godz. 11 na ul. Solec również mogło dojść do tragedii. Jak informuje prokuratura, kierowca złotego lexusa minął dwóch pieszych o... 15 cm, nawet nie zmniejszając prędkości. Po chodniku pędził także w niedzielę – wzdłuż al. Prymasa Tysiąclecia.
Na tym etapie postępowania przedstawiono mu trzy zarzuty z artykułu 160 Kodeksu karnego – chodzi o narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pieszych poruszających się chodnikiem.
Zarzutów ztego paragrafu może być znacznie więcej. Prowadząca śledztwo Prokuratura Rejonowa dla Warszawy Mokotowa prosi pieszych, którzy byli świadkami niebezpiecznych zachowań kierowcy lexusa, ozgłaszanie tego śledczym. Prokuratura czeka także na kolejne nagrania wideo od kierowców.
Ale na Macieju P. ciążą też inne zarzuty. Gdy w niedzielę ok. godz. 13.30 stołeczni policjanci zatrzymali kierowcę złotego lexusa, ten miał być pod wpływem środków odurzających. Tester narkotykowy wskazał obecność amfetaminy i metamfetaminy worganizmie 42-latka. Za to prokurator przedstawił mu zarzut z artykułu 178a § 1 Kodeksu karnego – zagrożony karą do dwóch lat więzienia.
Ma również zarzut niezatrzymania się do kontroli, za co grozi do pięciu lat pozbawienia wolności. Prokuratura przedstawiła mu łącznie pięć zarzutów i zawnioskowała o trzymiesięczny areszt. Sąd uwzględnił ten wniosek we wtorek po południu.
Maciej P. jest prezesem jednej z firm budowlanych na Mazowszu. W ostatnich miesiącach był notowany przez policję, ma na swoim koncie kilka wykroczeń wruchu drogowym. Postępowania były umarzane zuwagi na niepoczytalność sprawcy.