Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Kto uratuje mazowieckie PKS-y?
Po likwidacji sprywatyzowanych PKS-ów w Ostrołęce i Ciechanowie oraz wstrzymaniu kursów PKS-u Mińsk Maz. od połowy roku sejmik Mazowsza domaga się od rządu funduszy na przewozy autobusowe. Oupadających PKS-ach w regionie, które w 2010 r. rząd PO-PSL sprzedał firmie Mobilis, pisaliśmy dwa tygodnie temu. Wtedy działacze Partii Razem domagali się, by sejmik Mazowsza zajął się tą sprawą na najbliższej sesji. I tak się stało wczoraj. Z inicjatywy radnych PO powstało stanowisko, w którym sejmik „wyraża zaniepokojenie informacjami dotyczącymi likwidacji PKS-ów”.
– To bardzo trudna sytuacja, wktórej mieszkańcy Mazowsza mogą zostać pozbawieni połączeń autobusowych – zatroskał się marszałek Mazowsza Adam Struzik (PSL). – Niestety samorządy lokalne same sobie z tym problemem nie poradzą. Potrzebne jest wsparcie państwa zarówno na poziomie prawnym, jak i finansowym.
Sejmik zarzuca rządowi PiS-u, że przez kolejny rok odwleka wprowadzenie ustawy o publicznym transporcie zbiorowym. Nowe przepisy pozwalałyby przewoźnikom na inwestowanie w tabor. Mazowieccy radni przekonują, że rząd powinien też rozważyć przekazanie województwom funduszy na utrzymanie lokalnej komunikacji autobusowej.
W„Stołecznej” szef PKS-u Grodzisk Maz. Zenon Marek alarmował, że wwyniku likwidacji setek kursów tworzy się „pustynia komunikacyjna” coraz bliżej granic Warszawy. Po naszym tekście dostaliśmy informacje o coraz trudniejszej sytuacji na terenie, który obsługuje PKS Grójec. Rzeczniczka urzędu marszałkowskiego Marta Milewska wskazywała tego przewoźnika jako przykład dobrej współpracy lokalnych samorządów, które dotują kursy autobusów. Jednak lokalne media opisują cięcia w rozkładach i rosnące niezadowolenie pasażerów zokolic Tarczyna, którzy domagają się objęcia tej gminy komunikacją podmiejską warszawskiego ZTM-u.