Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Droga święconka wielkanocna
Wielkanoc będzie nas kosztować więcej niż przed rokiem. Urząd Statystyczny w Warszawie podliczył, ile trzeba wydać na produkty, które wkładamy do świątecznego koszyka. Jak wygląda tegoroczny stół wielkanocny zperspektywy portfela? Urząd Statystyczny wWarszawie sprawdził przeciętne wynagrodzenie brutto wsektorze przedsiębiorstw w stolicy: wzrosło w porównaniu z 2017 r. oponad 300zł (w lutym przekroczyło 5938 zł). Statystycy sprawdzili jego siłę nabywczą, czyli to, ile możemy za te pieniądze kupić. Pod lupę wzięli osiem świątecznych produktów. I tak przed rokiem za przeciętne wynagrodzenie można było kupić więcej kurczaka patroszonego, chleba, sernika i jaj. Na tegoroczną Wielkanoc możemy z kolei pozwolić sobie na więcej szynki wieprzowej gotowanej, kiełbasy parzonej białej, a także babki drożdżowej i majonezu.
Ajak wygląda sam koszyk wielkanocny? Najbardziej podrożały jajka, za sztukę trzeba zapłacić ponad jedną piątą więcej niż przed rokiem. Cena chleba wzrosła o 13,4 proc. (w Warszawie, obok na wykresie ceny dla całego Mazowsza), a babki drożdżowej o 4 proc. Staniał chrzan tarty (o 3,3 proc.). Biała kiełbasa jest niemal w tej samej cenie, tylko o 0,3 proc. droższa.
Wśród artykułów piekarniczo-spożywczych najbardziej podrożały: masło (31,4 proc.), kawa (14,2 proc.), sernik (o 9,3 proc.). Mocno staniał cukier (o 32,9 proc.), nieco spadła też cena majonezu (4,7 proc.) i odrobinę (1,2 proc.) cena sera twarogowego tłustego. Podrożały natomiast mięso i wędliny: najbardziej baleron gotowany (21,1 proc.), patroszone kurczaki (o 17,7 proc.) ikaczki (16 proc.). O kilka proc. wzrosły ceny udźca z indyka i pasztetu. Szynka wieprzowa również podrożała, ale tylko o kilkadziesiąt groszy (1,6 proc.).