Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Casting na warszawską ławkę
Usiąść, oprzeć się, położyć torebkę lub laptop i sprawdzić, czy nie spada – każdy może wypróbować cztery prototypowe ławki, które rywalizują o status nowego miejskiego mebla.
Diabeł tkwi w szczegółach. Ławki ustawione przed siedzibą Zarządu Zieleni m. st. Warszawy przy Hożej 13a są na pierwszy rzut oka bardzo do siebie podobne, ale drobiazgi wprzypadku takich mebli mają znaczenie. Przykładem niekończące się narzekania na prześwit pod dachem nowych wiat komunikacji miejskiej, który zdaniem części użytkowników niweczy ochronę przed deszczem.
Skąd się wzięły ławki? Tym razem nie było konkursu, jak w przypadku wiat, tylko tzw. dialog konkurencyjny. Spośród firm, które zgłosiły się do dialogu, wybrano cztery. Prototypowe ławki zostały przywiezione na Hożą do testowania. Spośród nich wybrany ma zostać jeden model.
Jaki jest wybór?
Dostarczona przez firmę Investim, zwraca uwagę logo z syrenką. To jeden z bardziej wyrazistych wzorów. Ale trzeba zwrócić uwagę na przerwę między oparciem a siedziskiem – czy siedząc na takiej ławce w parku, nie będziemy ciągle obawiać się, czy z tyłu ktoś nie świśnie nam torebki? I czy nie zawieje nam nerek?
Firma Fulco zaproponowała ławkę, która tak jak poprzednia ma przerwę na wysokości nerek, stylizowaną literkę „W” na oparciu, a do tego kanciaste załamanie pod kolanami. Czy to nie będzie niewygodne? Model od firmy Piłczyński Art Marcin Piłczyński ma wygięte oparcie na wysokości lędźwi. Uwagę zwracają oparcia zadarte w górę stanowczym łukiem. Wątpliwości estetyczne mogą budzić nogi ławki szeroko rozstawione na boki.
Konstrukcja zaproponowana przez firmę Puczyński - Mała Architektura tak jak poprzednia nie ma szpary między siedziskiem a oparciem. Ma zaokrąglone belki i oparcie, ale... czy nie brakuje jej trochę charakteru?
Zwycięska firma dostarczy miastu 600 szt. metalowo-drewnianych ławek w trzech modelach: bez oparcia, z oparciem bez podłokietników, z oparciem i podłokietnikami. Będą zastępować obecne ławki stopniowo, wraz z remontami i modernizacjami.
– Wybierzemy model, który będzie jednocześnie opcją wygodną, estetyczną, ale także ekonomiczną – deklaruje Marek Piwowarski, dyrektor Zarządu Zieleni m.st. Warszawy.