Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
MAŁGORZATA ZUBIK:
Liczymy z burmistrzami i dyrektorami. Szkoła po szkole, sala po sali. Dyrektorzy wszystkich szkół ponadpodstawowych otrzymali polecenie, żeby wypowiedzieć umowy podmiotom, które korzystają z pomieszczeń szkolnych. Każde będzie na wagę złota. Na pewno nowych szkół nie wybudujemy, choć niewykluczone, że w końcu gdzieś pojawi się zabudowa modułowa. Tworzymy dwa nowe licea, na Woli i na Targówku. Doliczając do tego sześć działających od roku na bazie likwidowanych gimnazjów, mamy osiem nowych liceów i jedno technikum i na tym poprzestaniemy. Liczymy się z tym, że trzeba będzie organizować naukę na zmiany. Na dwie pełne się nie da, bo licealiści mają zwykle po osiem, dziewięć lekcji. Druga zmiana nie może zaczynać nauki o godz. 15. Ale będą lekcje „na zakładkę”.
– Nie chcę, żeby wybór szkoły sprowadzał się do wyboru negatywnego. Szykujemy zmiany w technikach i szkołach branżowych. Pracujemy razem z zespołem kilkunastu dyrektorów szkół technicznych. Dobre szkoły dają dobry zawód i dobre perspektywy finansowe, ale paradoksalnie wiąże się z tym niestety zjawisko opuszczania szkół. Uczniowie mają fach, łapią pracę za kilka tysięcy miesięcznie i nie podchodzą ani do matury, ani do egzaminów zawodowych. Chcemy była samochodówką. Nie chcemy jednak, żeby dzieci na siłę uczyły się w szkołach zawodowych.
Sygnał płynący z MEN jest taki: jedna trzecia młodzieży w liceach, jedna trzecia w technikach, jedna trzecia w szkołach branżowych. Jeśli chodzi oWarszawę, to nie są to dobre proporcje. Dziś w szkołach zawodowych mamy 30 proc. nastolatków. Sensowne może być doprowadzenie do sytuacji, gdy wybierze je 40-50 proc.
– Nie będą mieli szans na to, żeby dostać się do dobrych liceów, które mogłyby pomóc im rozwinąć skrzydła. Rok 2019 może przynieść korzyści szkołom. Te bardzo dobre zyskają jednorodną grupę znakomitych uczniów. Jeśli teraz dostaje się tam jakaś mała grupa uczniów np. czwórkowych, to za rok czwórkowi nie będą mieli szans. Miejsca wypełnią ci z piątkami zgimnazjów i podstawówek. Szkoły będą „kastowe”. Z kolei dzieci o słabszych wynikach trafią do liceów, które nie miały chętnych imyśleliśmy o ich likwidacji. Dzięki podwójnemu rocznikowi przetrwają.
Na pewno chcemy pomóc dzieciom. Będziemy finansować dodatkowe etaty doradców zawodowych prowadzących zajęcia dla ostatniego rocznika gimnazjalistów. Uczniowie klas ósmych mają zapewnione 10 godzin doradztwa wprogramie nauczania. Zorganizujemy też szkolenia dla nauczycieli z nowej podstawy programowej iwspierające kompetencje wychowawcze, bo trzeba pamiętać o tym, że pierwsze klasy w 2019 r. to będą trzy roczniki dzieci.
Będziemy starali się zrobić wszystko, by jak najmniej dzieci ucierpiało, ale rzeczywiście będzie trudniej zachować dotychczasowe standardy warszawskich szkół średnich