Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
NIE WYCIĄGAĆ WIELORYBA NA BRZEG
Rewitalizacja PRL-owskiej architektury za pomocą hektarów betonu to błąd, który przećwiczyliśmy już w ubiegłej dekadzie na przykładzie pasażu Wiecha. Teraz trzeba walczyć oto, by nie przydarzyło się to w parku pod Kopą Cwila.
„Ustóp kopy Cwila zaplanowano park. Wybudowano boisko do piłki nożnej oraz staw w kształcie wieloryba, chociaż żeby ten kształt dostrzec, trzeba na niego spojrzeć zwysoka. Staw jest śliczny. Zasila go woda płynąca kaskadowo, niczym górski potok, po małych wodospadach wyłożonych otoczakami i obsadzonych kwieciem rozmaitym. Skrząca się taf la w słoneczne dni odbija kształty kopy i patrząc w nią, człowiek mógłby zapomnieć, że jest wWarszawie, ale niestety – tylko mógłby. Bo staw ów od zarania dziejów jest suchy. (...) Tylko przez jeden sezon cudowne założenie się sprawdzało i wieloryb wesoło tryskał wodą” – pisał Maciej Mazur, dziennikarz i znawca Ursynowa, w książce „Czterdziestolatek”.
„Płytki, z dnem wyłożonym kafelkami, napełnił się wodą tylko na chwilę. (...) Projekt ozdobnej »osiedlowej sadzawki« pochodzi z najwcześniejszych planów dla osiedla Jary. Głębokie na 40-90 cm oczko wodne wkształcie nerki miało urozmaicać i upiększać park Północny. Inżynieryjny błąd w betonowym fundamencie kazał sadzawce wyschnąć po wsze czasy” – wyjaśniała Lidia Pańków w książce „Bloki wsłońcu”.
Sadzawka ma ożyć. Walczyli o to społecznicy z lokalnego stowarzyszenia Otwarty Ursynów. Zebrali kilkaset podpisów pod petycją przywrócenia wodnej kaskady do jej dawnej świetności.
Zieleń czy beton?
Po sprawdzeniu możliwości prawnych (do części terenu w tym rejonie są roszczenia) władze dzielnicy przyklasnęły inicjatywie. Właśnie zaczynają się konsultacje społeczne dwóch wyjściowych koncepcji rewitalizacji tego fragmentu parku.
Obie koncepcje przygotowała pracownia architektoniczna Katarzyny Łowickiej, która wcześniej zarysowała kształt parku nad ursynowskim odcinkiem południowej obwodnicy Warszawy. Mieszkańcy wkonsultacjach mają wskazać, czy ten rejon ma zachować półdziki, zielony charakter, czy też stać się obszarem rekreacyjnym o stricte miejskim charakterze jak plac Grzybowski czy tereny fontann na Podzamczu.
Wariant pierwszy zakłada stosunkowo niewielką ingerencję w rejon niecki wodnej. Zachowano jej „wielorybi” kształt, na dnie zaproponowano ułożenie ścieżki z głazów, po których będzie można spacerować nad taflą wody. Wokół niecki mają zostać dosadzone drzewa i krzewy, w miejscu istniejących wydeptanych tras zaprojektowano ścieżki spacerowe z nawierzchni żwirowo-gliniastej, tu i ówdzie ma pojawić się mała architektura w postaci drewnianych leżanek, siedzisk oraz podestu zlokalizowanego przy brzegu zbiornika wodnego. Fontanna oraz zagospodarowanie wokół mają zostać podświetlone.
Wwariancie drugim sadzawka zostaje okrojona, za to obok niej powstaje plac wodny z fontannami posadzkowymi, gejzerami, kaskadą wodną ze zjeżdżalnią iarmatką wodną uruchamianą siłą mięśni. Plac i okalające go ścieżki mają być wyłożone betonowymi płytami. Pluskowisko ma być podświetlane nocą, co umożliwi korzystanie z niego całą dobę. Pomiędzy placem wodnym aKopą Cwila projektanci zaplanowali amfiteatralną trybunę z zadaszeniem.
Ursynów może stracić największy atut
Nie mieszkam na Ursynowie, ale znam Kopę Cwila i otaczający ją park. Zjeżdżałem tam z dziećmi na sankach, kibicowałem mieszkańcom podczas perypetii zpróbą wciśnięcia nowego kościoła u podnóża wzgórza, relacjonowałem rozgoryczenie deskorolkowców, którzy stracili oddolnie zbudowany skatepark na tzw. kortach, spacerowałem po dawnych ogródkach działkowych przekształconych w park.
Kopa Cwila i park Romana Kozłowskiego to jeden znajwiększych atutów Ursynowa, a może iWarszawy. Urbaniści planujący tę część miasta świadomie wkomponowali wosiedle wzgórze i park. Powstał bardzo ciekawy, nietypowy układ urbanistyczny. Moim zdaniem rewitalizując go, trzeba podejść z szacunkiem do pierwotnego założenia. Lepiej może nawet zmienić ciut za mało, niż przesadzić. Patrząc na zadaszony amfiteatr oraz hektary kamiennych płyt wokół pomniejszonej niecki, mam skojarzenia z nieudaną rewitalizacją pasażu Wiecha, który po przebudowie stracił całą swoją przytulność.
Stawka jest wysoka. Dlatego bardzo ważne jest, żeby ursynowianie uważnie przyjrzeli się obu koncepcjom, wzięli udział wkonsultacjach, zapytali owszystko, co budzi ich wątpliwości, iwybrali wariant, który im bardziej odpowiada.
Najbliższe konsultacje odbędą się już wtę środę, 11 kwietnia, wgodz. 14-18 przy stacji metra Ursynów. Terminy kolejnych można sprawdzić na dzielnicowej stronie internetowej: http://ursynow.pl/jaka-nieckawodna-pod-kopa-cwila.
Żeby wziąć udział w konsultacjach, nie trzeba wychodzić zdomu – pod powyższym adresem internetowym można znaleźć ankietę, wktórej można ocenić oba warianty, wskazać ich mocne i słabe strony oraz podpowiedzieć, co należy zmienić, usunąć albo dodać.
Warto to zrobić, żeby po kilku latach nie okazało się, że rewitalizacja – zamiast ożywić – wyssała życie z parku jak zwyrzuconego na brzeg wieloryba.