Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Krzyż przed pomnikiem smoleńskim
Przed pomnikiem na pl. Piłsudskiego ma zostać zainstalowany krzyż z Krakowskiego Przedmieścia. Dziś jest wkomponowany w rzeźbę w kościele św. Anny. – Nikt tego ze mną nie konsultował. Bez tego krzyża rzeźba nie będzie mieć sensu – mówi autor rzeźby. – Pomnik będzie jeszcze otoczony symbolicznymi roślinami. Tulipany, krokusy... Będzie też żywopłot, wktórym będzie stał krzyż z Krakowskiego Przedmieścia – powiedział wczoraj minister kultury Piotr Gliński w radiowej „Trójce”.
Jerzy Kalina, autor pomnika z pl. Piłsudskiego, precyzował w rozmowie z „SuperExpressem”, że krzyż ma zostać „zatopiony w ścianie ze szkła” umieszczonej w szpalerze pięciometrowych żywopłotów.
Krzyż, o którym mowa, przynieśli na Krakowskie Przedmieście zaraz po katastrofie smoleńskiej harcerze. Stał się centralnym elementem żałoby po ofiarach katastrofy. Gdy w sierpniu 2010 r. duchowni chcieli przenieść go do pobliskiego kościoła św. Anny, grupa tzw. obrońców krzyża zablokowała procesję. Pod adresem księży padały okrzyki: „Hańba!”, „Judasze!”, „Targowica!”, „Zdrajcy!”. Operację przeniesienia krzyża wtedy przerwano.
Ostatecznie we wrześniu 2010 r. krzyż umieszczono wkościele św. Anny. „Obrońcy” sprzed Pałacu Prezydenckiego przestali się nim interesować. Krzyż został wkomponowany wrzeźbę, którą wlistopadzie 2012 r. poświęcił metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz. Rzeźbę wykonał młody artysta Łukasz Krupski, syn Janusza Krupskiego, szefa Urzędu do Spraw Kombatantów iOsób Represjonowanych, który zginął wSmoleńsku. Krzyż opleciony jest odlanymi zbrązu drzewami symbolizującymi drzewa z lasu katyńskiego. Częścią kompozycji jest też złamana brzoza smoleńska.
– Wiadomość o planach przeniesienia krzyża bardzo mnie zaniepokoiła. Nikt tego ze mną nie konsultował – mówi rzeźbiarz w rozmowie ze „Stołeczną”. – Bez krzyża mój pomnik byłby bezsensowny. Może mowa o innym krzyżu, tym, który noszony jest na miesięcznicach? Albo o jakiejś replice – zastanawia się Krupski.
Decyzja o oddaniu krzyża należy do Kościoła.
– Znamy projekt pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej. Są w nim przewidziane zieleń i drewniany krzyż. Tylko czy chodzi dokładnie o ten sam krzyż, który znajduje się w kościele św. Anny? Tego nie wiemy. Zgodę na jego przeniesienie musi wydać gospodarz kościoła św. Anny [ksiądz rektor Krzysztof Siwek – przyp. red.], ale na razie nie zapadły żadne decyzje. Prawdopodobnie będą rozmowy na ten temat – mówi rzecznik kurii ksiądz Przemysław Śliwiński.