Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
SZALEŃSTWO Z NOCLEGAMI
Za parę tys. zł, czy w mieszkaniu w kilka osób, akademiku dentystów, przyczepie?
Szukanie noclegu wPłocku na Audioriver to przede wszystkim wyzwanie cenowe. A im bliżej festiwalu, tym każda miejscówka jest na wagę złota
Wynajmujący często słono sobie liczą za lokum na czas trwania Audioriver. W hotelach znalezienie miejsca nie będzie łatwe, a już na pewno nie będzie tanie. Jak wynika z ogłoszeń na portalu booking.com, są dostępne ostatnie pokoje i niemal przy każdym na czerwono wyświetla się komunikat, by się pośpieszyć, bo niedawno ktoś inny już złożył tam rezerwację. Ile trzeba zapłacić za dwuosobowy pokój, choćby na dwie doby 27-29 lipca podczas Audioriveru?
-- Petropol życzy sobie 2220 zł. Znajdzie się tu jeszcze pokój jednoosobowy za 1400 zł. W cenę wliczone jest śniadanie;
-- Hotel Willa Adriana przy Kazimierza Wielkiego dwie doby wdwuosobowym pokoju oferuje już za 3 tys. zł. Ale w tym terminie można tu jeszcze zarezerwować pokój jednoosobowy za 2 tys. zł, trzyosobowy za 4 tys. zł, a także apartament dla dwóch osób za 5200 zł lub dla czterech osób za... 7200 zł.
Winnych płockich i okolicznych hotelach, które mają jeszcze dostępne miejsca, ceny są podobne. To przedział od 1300 zł do ponad 2000 zł.
Tańszy nocleg można znaleźć u prywatnych osób, które już kolejny rok z rzędu wynajmują festiwalowiczom nie tylko pokoje, ale też całe swoje mieszkania, a nawet domy na czas imprezy. Sporo ogłoszeń jest na portalu OLX.pl. Ktoś oferuje pokój dla dwóch osób i zachęca: „Do dyspozycji jest grill. Gwarantujemy miłą atmosferę i muzę w klimacie Audioriver. Miejsce noclegu jest 7 km od plaży, przystanek MPK 600 m (...) Usąsiadów także goście Audioriver”. Cena to 120 zł od osoby za dobę. Ogłoszeniodawca oferuje też możliwość odpłatnego dowozu na miejsce imprezy.
Ktoś inny udostępni festiwalowym gościom tzw. letniak, czyli wolno stojący budynek gospodarczy obok domu. W środku jest kuchnia i łazienka, a odległość od Starego Miasta to zaledwie 10-15 minut pieszo. Autor ogłoszenia pisze, że wbudynku przenocować może 6-8 osób za cenę 1500 zł na czas festiwalu. A gdyby chętnych było więcej, można rozbić namiot na posesji i korzystać z kuchni i łazienki w budynku.
Niewiele taniej będzie w akademiku – noclegi oferuje np. studium dentystyczne na Radziwiu. Pokój jednoosobowy kosztuje 170 zł od osoby za dobę, a 2-5 osobowy – 150 zł. Rezydenci mogą korzystać z łazienki, kuchni i palarni. Na OLX.pl są też oferty wynajmu przyczep kempingowych – dwuosobowych lub nawet sześcioosobowych w terminie 27-29 lipca. Cena wynajmu dwuosobowej przyczepy to koszt 65 zł od osoby za dobę, a sześcioosobowej – 90 zł. Właściciele oferują skorzystanie z kuchni i łazienki u siebie w domu.
Ale nadal można jeszcze zarezerwować miejsce pod namiot na terenie festiwalu. Organizatorzy w planach mają dwa pola namiotowe. Pierwsze – Toi Camp, które towarzyszy imprezie od lat, będzie zlokalizowane nieopodal Sobótki i parku linowego nad Wisłą. Drugie – Audioriver Camp, powstanie z drugiej strony Sobótki, w pobliżu jaskini we Wzgórzu Tumskim. I ma być bardziej rozbudowane. – Chcemy je urządzić w lepszym standardzie, by było to coś więcej niż tylko miejsce noclegu – mówi Piotr Orlicz-Rabiega, organizator Audioriver. – Wyposażymy to pole w dużą strefę z food truckami, śniadaniową, a także sportu oraz część rekreacyjną. Chodzi o to, by nocujący mieli tu wszystko pod ręką. Zapewnimy im dostęp do całego terenu festiwalu, a jednocześnie oprócz noclegu, sklep, jedzenie i różne aktywności. Rezerwacja pola kosztuje 149 zł. Można zatrzymać się na nim na czas trwania festiwalu, a nawet o jeden dzień dłużej, bo do 30 lipca.
Organizatorzy chcą, by Audioriver rozwijał się z roku na rok, dlatego na samej imprezie pojawi się też kilka nowości. Jedną z nich ma być dodatkowa scena na plaży, na której wystąpią zagraniczni artyści. Łącznie w tym roku nad Wisłą stanie więc sześć scen. Jak zawsze będzie też jedna na Starym Rynku oraz dwie w parku na Mostówce w ramach trzeciego dnia festiwalu.
Zapowiedziani i ogłoszeni do tej pory artyści nastrajają optymistycznie, ale dzisiejszy widok na płocką plażę już mniej. W znacznej części jej teren jest rozkopany z powodu prac nad remontem wiślanego bulwaru. Czy to nie zachwieje festiwalowych planów?
– Nasze przygotowania idą pełną parą i wszystko zapowiada się dobrze. Mamy zapewnienie z urzędu miasta i POKiS-u, że prace nie zaszkodzą imprezie. Niedługo powinniśmy otrzymać deklarację także od wykonawcy w sprawie terminu zakończenia robót – dodaje Piotr Orlicz-Rabiega.