Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Konrad Jaskóła kandydatem do godności Honorowego Obywatela Płocka
Kiedy ogłosiliśmy już nominowanych do tamtego tytułu, pytaliśmy płocczan, kogo z nich rekomendowaliby głosującym. Nazwisko Jaskóły pojawiało się wówczas często. Nasi rozmówcy np. tak uzasadniali swój wybór: „Człowiek, który kombinat i jego pracowników znał jak własną kieszeń. Jeden z twórców sukcesu dzisiejszego Orlenu, a jednocześnie osoba bardzo mocno związana z naszym miastem, która swojemu lokalnemu patriotyzmowi niejednokrotnie dawała wyraz”. Albo: „WPetrochemii przepracował ponad 25 lat. Tworzył podwaliny pod budowę giganta paliwowego. Dzięki pracowitości, uczciwości i kompetencji zdobył wielki szacunek. Zawsze zaangażowany w sprawy miasta. Jako wiceprezes Stowarzyszenia Synagoga Płocka uczestniczył wodbudowie bożnicy – siedziby Muzeum Żydów Mazowieckich”. I jeszcze: „Wieloletni dyrektor Petrochemii, jej symbol. Wkombinacie zaczął pracę w 1974 r., 18 lat później został prezesem zarządu i dyrektorem generalnym. W1992 r. zapoczątkował program rozwoju firmy, wprowadził ją na warszawską giełdę. Bez niego dzisiejszy Orlen nie miałby tak wysokiej pozycji. Jako wiceprezes Stowarzyszenia Synagoga Płocka przysłużył się powstaniu Muzeum Żydów Mazowieckich. Odznaczony medalem »Zasłużony dla Płocka«”.
Konrad Jaskóła, choć z Petrochemią pożegnał się w 1999 r. i kontynuował karierę zawodową w innych polskich dużych firmach, związków z Płockiem nie zerwał. W2005 r. stanął na czele Stowarzyszenia Synagoga Płocka, złożonego ze społeczników tak zdeterminowanych, że doprowadzili oni do powstania Muzeum Żydów Mazowieckich. Od 2011 r. jest przewodniczącym Społecznej Rady Gospodarczej przy prezydencie miasta.
Za Płockiem staje murem. Kiedy dwa lata temu Ministerstwo Skarbu Państwa rozpoczęło prace analityczne nad koncepcją połączenia Orlenu i Lotosu, i znów zawisła wizja przejęcia płockiego giganta przez gdańską rafinerię, Jaskóła komentował na naszych łamach: – Jeśli przeważą argumenty za fuzją, jestem stanowczo przeciwny, by wyprowadzić firmę z Płocka. Płock zasługuje na to, choćby z tytułu funkcjonowania wnim potężnych rafinerii i petrochemii, by tutaj była siedziba nowego koncernu. Za moich czasów nikomu nawet się nie śniło, żeby firmę wyprowadzić z Płocka.
Jeśli radni zagłosują za przyznaniem honorowego obywatelstwa, Konrad Jaskóła wejdzie do zacnego grona. Wwykazie nazwisk Honorowych Obywateli Płocka są już: Józef Piłsudski, Ignacy Mościcki, Antoni Julian Nowowiejski, Wacław Lachman, Edward Rydz-Śmigły, Władysław Broniewski, Marcin Kacprzak, Mira Zimińska-Sygietyńska, Karl Dedecius, Kazimierz Górski, Stanisław Wielgus, Stanley Podzieliński, Janina Fetlińska, Jolanta Szymanek-Deresz i Tadeusz Mazowiecki.
O tym, czy honorowe obywatelstwo zostanie mu przyznane, na kwietniowej sesji zadecydują radni. Ale nie da się ukryć, że to osoba ważna dla miasta i dobrze w nim odbierana. Kiedy w 2014 r. ogłosiliśmy plebiscyt na „Płocczanina 25-lecia” wolnej Polski, Jaskóła, były dyrektor kombinatu, zajął w nim wysokie trzecie miejsce.