Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Czy to był gwałt?
Wniedzielę do dyżurnego Straży Miejskiej w Radomiu zadzwoniła kobieta, która poinformowała, że na ul. Obrońców doszło prawdopodobnie do zgwałcenia kobiety. Powiedziała, że była świadkiem, jak mężczyzna siłą doprowadził do stosunku seksualnego leżącą kobietę. Ta próbowała się wyrywać i uciec.
– Strażnicy znaleźli kobietę z porozciąganą i opuszczoną bielizną i znajdującego się wpewnej odległości mężczyznę, którego świadek wskazał jako sprawcę gwałtu – mówi Grzegorz Sambor, p.o. komendanta straży miejskiej. – Strażnicy udzielili kobiecie pomocy, a także ujęli wskazanego mężczyznę.
– Kontakt z kobietą był utrudniony, na pytania odpowiadała chaotycznie, ciągle szlochała. Sprawiała wrażenie osoby będącej pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Na jej ciele strażnicy zaobserwowali wyraźne uszkodzenia ciała – mówi Sambor.
Karetka przewiozła kobietę do szpitala, mężczyznę strażnicy miejscy doprowadzili do komisariatu policji przy ul. Batalionów Chłopskich.
Co się dzieje w sprawie? – pytamy Justynę Leszczyńską, rzeczniczkę prasową Komendy Miejskiej Policji wRadomiu.
– Policjanci pojechali do kobiety do szpitala. Powiedziała im, że zna tego mężczyznę i że spożywali wcześniej alkohol – mówi. – Odmówiła poddania się badaniom, powiedziała też, że nie doszło do żadnego przestępstwa, nikt jej do niczego nie zmuszał. Mężczyzna został zatrzymany, po czynnościach został zwolniony, policjanci mają wszystkie materiały, trwają czynności wyjaśniające. W tej chwili policja nie prowadzi postępowania w tej sprawie.
Adwokat Borysław Szlanta, wieloletni dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Radomiu, przypomina, że gwałt od ponad czterech lat jest przestępstwem ściganym z urzędu, a nie na wniosek osoby pokrzywdzonej.
– Policja pod nadzorem prokuratury powinna prowadzić postępowanie w tej sprawie, zebrać i zabezpieczyć dowody, przesłuchać wszystkich świadków ze strażnikami włącznie, a następnie wezwać tę panią jeszcze raz i delikatnie przesłuchać, bo sprawa jest niezwykle delikatna, iwtedy podjąć decyzję, co dalej. Sprawy absolutnie nie można tak zostawić – mówi.
Świadek zgłasza gwałt, ofiara mówi, że do niczego nie doszło. Policja na razie nie prowadzi postępowania. – Powinna, bo gwałt jest przestępstwem ściganym z urzędu – mówi adwokat Borysław Szlanta.