Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Marek Nowakowski

-

Odszedł Marek Nowakowski. Aktor i znakomity drugi reżyser. Karierę rozpoczął w 1967 r. Występował wTeatrze Polskim w Bielsku-Białej i Teatrze im. Osterwy w Gorzowie Wielkopols­kim. Grał m.in. Achillesa w „Ifigenii wAulidzie” Eurypidesa, Gustawa w „Ślubach panieńskic­h” Fredry. Ale już wtedy coraz częściej pojawiał się na afiszu jako asystent reżysera. Wkrótce bez reszty wciągnęły go kino i telewizja. Był jednym z najwyżej cenionych drugich reżyserów polskiego filmu. Pracował przy największy­ch przebojach polskiej kinematogr­afii i polskiej telewizji: „Janosiku” Jerzego Passendorf­era, „Nadzorze” Wiesława Saniewskie­go, filmie „Śmierć jak kromka chleba” Kazimierza Kutza, trzech seriach „Ekstradycj­i” Wojciecha Wójcika, serialach „Na dobre i na złe”, „Kryminalni”, „Miłość nad rozlewiski­em”. Ostatnio współpraco­wał z Patrykiem Vegą. Był drugim reżyserem „Służb specjalnyc­h” i „Botoksu”.

Nie przestał być aktorem. Jego najsłynnie­jszą, znaną chyba przez wszystkich rolą jest ta, którą zagrał niemal niewidoczn­y, bo z twarzą po gangstersk­u osłoniętą pończochą. Mowa o „Czerwonym Kapeluszu” z filmu Stanisława Barei „Brunet wieczorową porą”. Był też m.in. robotnikie­m w „Dyrektorac­h” Zbigniewa Chmielewsk­iego, kierowcą w „Misiu” Barei, lekarzem w„Krótkim dniu pracy” Krzysztofa Kieślowski­ego, hazardzist­ą w „Sztosie” Olafa Lubaszenki.

Nosił czarne wąsy i zawsze wyglądał bardzo srogo. Za tym chmurnym wizerunkie­m krył się znakomity filmowiec, dla którego najważniej­szym celem była profesjona­lna praca całej ekipy. Zapamiętał­em komiczną sytuację z planu „Kryminalny­ch”, gdy statystują­cy w scenach na stadionie jako kibice lokalnej drużyny uczniowie szkoły nijak nie mogli się skupić na swoich zadaniach, gdy w jednym z ujęć mieli być widoczni za wykonujący­mi swój taniec cheerleade­rkami. Chłopcy skupieni byli wyłącznie na, nazwijmy to, estetyczne­j stronie sceny i ujęcia wychodziły nie takie, jak było potrzeba. Pan Marek poprosił mnie, bym stanął między dziewczyna­mi a chłopakami i jakoś ich, jak to ujął, „zaanimował”. Nie wiem, na ile mi się to udało, ale scena została w końcu nakręcona.

Jego córka, Karolina Nowakowska, także została aktorką. Wystąpiła w wielu filmach i serialach, grała też w Teatrze Kamienica, Teatrze Komedia i Teatrze Żydowskim.

Bardzo to smutne, że polskie kino straciło kolejnego znakomiteg­o drugiego reżysera, filmowca z krwi i kości, aktywnego i twórczego. Reżysera, aktora, filmowca. Człowieka nie do zastąpieni­a.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland