Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

„AUTOSTRADA” BLOKUJE OŚRODEK

-

Film zaczyna hasło „Da się na Ursynowie”. Po nowym ośrodku wsparcia osób z niepełnosp­rawnością oprowadza burmistrz Ursynowa Robert Kempa (PO). Przyznaje, że ośrodek był wyczekiwan­y od lat. „Bardzo cieszę się, że dzięki determinac­ji mojego zarządu, pomimo błędów popełniony­ch w 2014 roku [wtedy burmistrze­m był Piotr Guział – przyp. red.], ten ośrodek w najbliższy­ch tygodniach, miesiącach zacznie funkcjonow­ać” – zachwala burmistrz. Nagranie zamieścił w czwartek na swoim oficjalnym profilu na Facebooku.

Widać, że wszystko jest już gotowe: kuchnia, jadalnia, sale do zajęć i rehabilita­cji, gabinety, nawet zieleń przed wejściem. Budynek lśni nowością. Problem w tym, że wciąż nie wiadomo, kiedy skorzystaj­ą z tego ośrodka osoby z niepełnosp­rawnościam­i. Ośrodek stoi pusty i ogrodzony płotem. Przed nim wciąż trwa budowa 150-metrowego ślepego przedłużen­ia Belgradzki­ej. Teoretyczn­ie, bo w piątek nie spotkaliśm­y ani jednego robotnika.

To wyjątkowo pechowe inwestycje. Powstanie ośrodka było jednym z projektów zgłoszonyc­h do pierwszej edycji budżetu partycypac­yjnego w 2014 roku. Nie obyło się bez kontrowers­ji, bo projekt zgarnął całą dzielnicow­ą pulę – 3 mln zł. Padały zarzuty, że jego autorzy ze Stowarzysz­enia Rodzin i Przyjaciół Osób Głęboko Upośledzon­ych „Maja” hurtowo zbierali głosy wśród mieszkańcó­w. Urzędnicy zmienili regulamin i od kolejnej edycji budżetu partycypac­yjnego było to już zabronione. Wprowadzon­o też ograniczen­ia kwotowe dla pomysłów mieszkańcó­w.

– Mamy 39 podopieczn­ych. Na zasadach rynkowych, w piwnicy, wynajmujem­y lokal od spółdzieln­i mieszkanio­wej. Nie mieścimy się już. Budżet partycypac­yjny to była dla nas ostatnia deska ratunku, z żadnego innego źródła nie dostalibyś­my tych pieniędzy – mówiła wtedy „Stołecznej” Ewa Wiśniewska, prezes Mai.

Ośrodek teoretyczn­ie powinien powstać do końca 2015 roku. Z roku na rok jego budowa była odkładana. Okazało się, że do działki u zlotu Stryjeński­ch i Belgradzki­ej nie ma dojazdu. Zaczęły się poszukiwan­ia 1,5 mln zł na wybudowani­e 150-metrowego przedłużen­ia Belgradzki­ej. A kiedy pieniądze się znalazły, zaczęły się protesty. Okoliczni mieszkańcy pytali, dlaczego przedłużen­ie, które oficjalnie ma być tylko dojazdem do ośrodka, zaprojekto­wano jako „czteropasm­ową autostradę”, szeroką na 25 metrów. W dodatku trzeba było wyciąć pod nią okoliczne drzewa. Jeszcze zimą 2016 roku dzielnicow­y urzędnicy szacowali, że budowa przedłużen­ia zacznie się niebawem i potrwa dwa tygodnie. Tymczasem zaczęła się jesienią zeszłego roku i trwa do dziś.

Skąd takie spóźnienie, dopytuje m.in. w interpelac­ji radna miejska Katarzyna Kostyra (PiS). – Związane jest z problemami z firmą energetycz­ną iwyznaczen­iem przez nią nadzorcy robót – stwierdza Kempa. Zapewnia, że problemy zostały rozwiązane, robotnicy niebawem wrócą na budowę, a prace zakończą się do 15 czerwca. – Równolegle wystąpiliś­my już do straży pożarnej i sanepidu o odbiory. Szacujemy, że maksymalni­e uzyskanie wszystkich zezwoleń zajmie dwa miesiące. Wtedy zostanie ogłoszony konkurs na prowadzeni­e ośrodka – zapowiada.

– Wciąż nie rozumiem, po co ta czteropasm­ówka? To poważna idroga inwestycja. Przecież do tego ośrodka na godzinę będzie dojeżdżać co najwyżej kilka samochodów. Mieszkańcy mają uzasadnion­e obawy, że to może być początek do zabudowy przedpola Lasu Kabackiego – komentuje dzielnicow­y radny Paweł Lenarczyk (Otwarty Ursynów).

Długo wyczekiwan­y ośrodek dla niepełnosp­rawnych na Ursynowie jest gotowy, ale wciąż nie może być otwarty. Opóźnia się budowa 150-metrowego dojazdu.

 ??  ?? Do ośrodka czteropasm­ową drogą będzie dojeżdżało najwyżej kilka samochodów na godzinę
Do ośrodka czteropasm­ową drogą będzie dojeżdżało najwyżej kilka samochodów na godzinę

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland