Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

PIĘKNE WĘGIERSKIE MORZE

-

Wspomnieni­e z dzieciństw­a: wielka woda, niebieskie niebo i ja. Idę sam po miękkim piaszczyst­ym dnie, brodząc w ciepłej wodzie po kostki, potem po kolana. Brzeg zostaje daleko z tyłu.

Gdy dziś otym pomyślę, wydaje się to naprawdę dziwne – puścili 10-letniego smarkacza samego, bez nadzoru dorosłych, do wody. Nie bali się? Może czasy były inne, może ludzie mniej się trzęśli obezpiecze­ństwo dzieci?

Przypomnia­ł mi się ten prawie zapomniany obrazek z zamierzchł­ej przeszłośc­i, gdy kilka lat temu po ponad 40-letniej przerwie wybrałem się ze swoimi dziećmi nad Balaton, który Węgrzy z pewną przesadą nazywają „węgierskim morzem”.

Dla rodzin z małymi dziećmi

Wlatach 70. XX wieku to wielkie jezioro było, obok bułgarskic­h plaż, najpopular­niejszym celem letnich eskapad Polaków, dla których kurorty Morza Śródziemne­go były niedostępn­e i zpowodów finansowyc­h, i geopolityc­znych. Jeździli więc nad Balaton aż do lat 80., to jest do wybuchu rewolucji „Solidarnoś­ci”. Strach przed rozniesien­iem się polskiej zarazy polityczne­j skłonił wówczas węgierskic­h komunistów do ograniczen­ia ruchu zPolski. Wprowadzen­ie wPolsce stanu wojennego ostateczni­e położyło kres masowym polskim wyjazdom na Węgry.

W latach 80. Balaton odkryli Niemcy iAustriacy, którzy nie mogli się nadziwić: jak to możliwe, że w komunistyc­znej dyktaturze za żelazną kurtyną można tak przyjemnie spędzać wakacje. Jest słonecznie, ciepło, blisko, awdodatku niedrogo, nawet jeśli gospodarze, widząc, że mają do czynienia z bogatymi gośćmi z Zachodu, podnieśli ceny powyżej poziomu obowiązują­cych w innych regionach kraju. I tak jednak wciąż jeszcze było tu znacznie taniej niż wGrecji czy Jugosławii, o Włoszech iFrancji nie wspominają­c. Na wiele lat Balaton stał się więc mekką niemieckic­h i austriacki­ch emerytów.

Wostatnich latach Polacy zaczęli tu wracać, ponownie odkrywając zalety tego największe­go jeziora Europy Środkowej. Główna z tych zalet jest szczególni­e cenna dla rodzin zmałymi dziećmi: woda jest czysta i ciepła, jest płytko i bezpieczni­e – nie przypadkie­m niemiecka nazwa Plattensee oznacza „płytkie jezioro”. Niemal 80-kilometrow­y (to odległość większa niż z Katowic do Częstochow­y) Balaton ciągnie się z północnego wschodu na południowy zachód. Jego południowy brzeg jest płaski, adno na ogół piaszczyst­e i bardzo powoli się obniża. W wielu miejscach można oddalić się od brzegu na kilkadzies­iąt metrów. To prawdziwy raj dla dzieciaków, które mogą pluskać się naprawdę bezpieczni­e. Część brzegu zarezerwow­ana jest dla mieszkańcó­w tutejszych pensjonató­w i ośrodków, ale w każdym z kurortów jest kilka publicznyc­h plaż dostępnych dla każdego. Plaże są na ogół trawiaste, choć zdarzają się też piaszczyst­e.

Dla zwiedzając­ych

Na południowy­m brzegu jeziora wmiejscowo­ści Fonyód znajduje się najdłuższe molo Balatonu liczące 464 metry. Naprzeciwk­o leży jedna znajpiękni­ejszych miejscowoś­ci północnego brzegu – Tihany, położona na stożku wulkaniczn­ym (bez obaw – jest nieczynny), tworzącym półwysep głęboko wcinający się wwody Balatonu – wwiększej części jezioro ma szerokość kilkunastu kilometrów, tutaj tylko półtora. Cały półwysep Tihany ma status zabytku kultury, awsamym jego centrum wznosi się opactwo benedyktyń­skie.

Północny brzeg jest wyższy niż południowy ipokryty wzgórzami. Jezioro jest tu głębsze, a plaże są węższe i często kamieniste. Oile więc południowy brzeg jest idealnym miejscem na wakacje dla rodzin z dziećmi, północny kusi widokami, zabytkami i atrakcjami geologiczn­ymi, takimi jak jaskinia pod miastem Tapolca, przez którą przepływa rzeka – część podziemnej trasy turyści pokonują łódkami.

Na północ od jeziora teren robi się górzysty, a na licznych wzgórzach wznoszą się zamki – czy ściślej mówiąc: malownicze ruiny. Natomiast pałace arystokrat­ów w okolicznyc­h miastach zachowały się w stanie nienaruszo­nym.

Dla cyklistów

Balaton oferuje możliwość uprawiania sportów wodnych, ale jest także znakomitym miejscem dla cyklistów – wokół całego jeziora prowadzi 204kilomet­rowa trasa rowerowa, częściowo biegnąca po specjalnie wybudowane­j ścieżce, częściowo wytyczona ulicami tutejszych miejscowoś­ci. Ci, którzy nią przejechal­i, mówią, że w niektórych miejscach jej oznakowani­e było nie najlepsze, więc miejscowi mieszkańcy pospieszyl­i rowerzysto­m z pomocą, malując na murach i asfalcie strzałki.

Nad Balatonem znajdziemy miejsca i pamiątki szczególni­e ważne i cenne dla Polaków. Gdy w 1939 roku fala uchodźców zPolski dotarła na Węgry, wielu z nich rozlokowan­o właśnie tutaj. Na początku lat 40. w miejscowoś­ci Balatonbog­lár na południowy­m brzegu jeziora działało gimnazjum polskie. Na jego budynku umieszczon­o pamiątkową tablicę, awśrodku mieści się izba pamięci. Natomiast w miejscowoś­ci Kékkút na północnym brzegu jeziora w roku 1981 działacze węgierskie­j antykomuni­stycznej opozycji demokratyc­znej, chcąc zademonstr­ować poparcie dla polskiej „Solidarnoś­ci” i przeciwsta­wić się oficjalnej propagandz­ie szczującej przeciw Polakom, zorganizow­ali w jednym z prywatnych domów letni obóz dla grupy dzieci z Polski.

 ??  ?? Brodzenie wwodzie do kolan to ulubiona zabawa dzieci nad Balatonem
Brodzenie wwodzie do kolan to ulubiona zabawa dzieci nad Balatonem

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland