Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
JAK ODKORKOWAĆ GÓRCZEWSKĄ?
Adam Jankowski, mieszkaniec Koła, wliście do „Stołecznej” zaznacza, że bardzo się cieszy, że wkrótce będzie mógł wsiąść do metra w tej części Woli. Dojazd do Śródmieścia potrwa niecały kwadrans. Dodaje, że zdaje sobie też sprawę z konieczności utrudnień podczas budowy II linii. – Ale są takie przypadki, które trudno zrozumieć – uważa nasz czytelnik.
I opisuje problemy zpokonaniem odcinka Górczewskiej zwężonego do jednego pasa ruchu na wysokości parku Moczydło. Między al. Prymasa Tysiąclecia a ul. Deotymy znajdują się dwa place budowy metra, które zajmują część jezdni. Pan Adam przypomina sobie zapowiedzi, że przynajmniej jedno z tych zwężeń miało zniknąć na przełomie marca i kwietnia. „Tymczasem nie dzieje się tam wzasadzie nic. Dobrych kilka tygodni temu zasypano tylko piachem i gruzem betonowy strop, a poza tym cisza i spokój. Ciężarówka stoi na tym samym miejscu (wygodny parking?), brama jest często otwarta, na placu żywej duszy, brak działających maszyn. Przejeżdżam tamtędy codziennie. To zwężenie powoduje notoryczne korki. Ostatnio w linii 523 spędziliśmy z innymi pasażerami dodatkowe dziesięć minut. Cóż to za strategiczny element budowy metra? Utrudnienia da się znieść, gdy wiadomo, czemu służą. Wtym przypadku nie mam pojęcia, awykonawca milczy” – napisał Adam Jankowski.
Na prośbę „Stołecznej” do sytuacji odniósł się Bartosz Sawicki, rzecznik firmy Gulermak, która buduje odcinek II linii metra na Woli. – Na wysokości parku Moczydło trwa budowa wentylatorni i utrudnienia w ruchu znikną nieprędko. Potrwają nawet do wiosny 2019 r. – zastrzegł idodał: – Trwają prace podziemne przy wzmocnieniu ścian tunelu, więc na powierzchni może się wydawać, że nic się nie dzieje.
Według Tomasza Kunerta z biura prasowego urzędu miasta to skomplikowana technicznie operacja – wykonawca musi połączyć ze sobą dwa tunele, a także wydrążyć podziemny korytarz do wentylatorni wparku. Czy zwężenie Górczewskiej musi być jednak aż tak uciążliwe dla pasażerów komunikacji miejskiej i kierowców?
– Sprawdzę, czy uda się tam przyspieszyć przywrócenie większej liczby pasów – zadeklarowała wrozmowie ze „Stołeczną” wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska. Wcześniej informowała, że ratusz zlecił analizę, czy i gdzie można udrożnić przejazd Górczewską. Na wysokości budowy stacji Księcia Janusza jest ona dostępna tylko dla miejskich autobusów, abudowa stacji Młynów spowodowała całkowite zamknięcie przejazdu między al. Prymasa Tysiąclecia a ul. Syreny.
Przed Bożym Ciałem władze miasta zdecydowały o przesunięciach wbudżecie Warszawy. Znalazły dodatkowe pieniądze na przeprojektowanie ul. Górczewskiej wzwiązku zbudową metra. Podczas niedawnych konsultacji z mieszkańcami ratusz proponował dwie wersje zmian na tej ulicy, m.in.: zwężenie obu jezdni ztrzech do dwóch pasów ruchu na całej długości albo na odcinku al. Prymasa Tysiąclecia – Młynarska.
Autobusy stoją w korku, bo Górczewska jest zwężona do jednego pasa, a na budowie metra niewiele się dzieje – zauważa nasz czytelnik.