Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Anin z nową tężnią
Tężnia powstała na terenie zespołu boisk sportowych Syrenka przy ul. Starego Doktora w Marysinie Wawerskim.
– Jestem nauczycielką historii, moja praca polega na mówieniu i jak wielu nauczycieli z długim stażem mam problemy z głosem. Gdyby nie wizyty w Ciechocinku iwdychanie tamtejszego solankowego powietrza, byłoby ze mną dużo gorzej – zapewnia wawerska radna Joanna Buczyńska.
Czy wdychanie solanki z niewielkiej tężni, kilkadziesiąt razy mniejszej niż ta w Ciechocinku, faktycznie może cokolwiek zdziałać? Buczyńska jest przekonana, że tak. – Tężnia jest nieduża, ale z brzozowych gałązek spływa sama solanka. Zpewnością nie rozwiąże jednak poważnych problemów zdrowotnych. Istnieją też przeciwwskazania do wdychania solankowego powietrza – mówi.
Wlatach 20. i 30. XX wieku wwawerskim Miedzeszynie działało Sanatorium Dziecięce im. Włodzimierza Medema, jedno z najnowocześniejszych wówczesnych czasach sanatoriów na świecie. Leczono tam przede wszystkim dzieci chore na gruźlicę. W 1942 roku sanatorium zostało zamknięte przez nazistów, budynki zaś rozebrano w latach 70.
– Chcemy sięgnąć do historii Wawra. Mamy tu piękne lasy sosnowe, trzeba wykorzystać ten potencjał – mówi Buczyńska.
To druga tężnia wWawrze, od lipca 2017 roku można wdychać solankowe powietrze w Marysinie.
– Wawer był uzdrowiskiem i powinien wrócić do korzeni – mówi radna Joanna Buczyńska, inicjatorka powstania tężni w Aninie.