Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Drzewa z historią czekają na głos
Topola z Odolan i klon z Żoliborza ubiegają się o tytuł Drzewa Roku. Oba mają swoją historię i oba jednoczyły ludzi, bo takie są kryteria nietypowego konkursu.
Drzewo Roku wybiera Klub Gaja. Jak podkreślają ekolodzy, w konkursie nie szukają drzew najstarszych, najwyższych, najgrubszych, najpiękniejszych czy najrzadszych. Kandydować mogą drzewa z opowieścią, które pobudzają wyobraźnię i jednoczą ludzi. Spośród kandydatur nadsyłanych z całej Polski do rozpoczętego w piątek głosowania wytypowano 16 drzew. Wśród nich m.in. dąb Bartek z Kotwasic czy znane „klęczące drzewo” z Krasnegostawu.
Warszawa ma w tym gronie dwoje przedstawicieli. Pierwszy z nich to żoliborskie „Drzewo czasu”, czyli klon srebrzysty rosnący na placu Słonecznym. Drugi to topola Odolanka z ulicy Werneńczyka na Odolanach. Topola z ulicy Werneńczyka pamięta czasy, gdy w okolicy dominował przemysł. Ona też miała paść ofiarą przekształceń okolicy na funkcje mieszkaniowe. Wjej obronie zjednoczyli się mieszkańcy nowych osiedli, którzy w lutym zeszłego roku skutecznie walczyli o ustanowienie Odolanki pomnikiem przyrody. W opisie nominacji czytamy, że topola stała się symbolem rodzącego się tu społeczeństwa obywatelskiego.
Na Drzewo Roku można głosować do końca czerwca na stronie www.drzeworoku.pl.
Zwycięzca krajowej edycji będzie reprezentować Polskę w wyborach Europejskiego Drzewa Roku na stronie www.treeoftheyear.org.