Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Smród z Orlenu – wyciągamy wnioski

-

Informacje o tego typu awariach powinny być jak najszybcie­j przekazywa­ne mieszkańco­m – przyznają i prezydent Płocka Andrzej Nowakowski, i radna PiS Wioletta Kulpa, delegatka prezesa PKN Orlen ds. lokalnej społecznoś­ci. We wtorek, gdy wszyscy czuli w powietrzu drażniący zapach siarki, przez dłuższy czas komunikatu nie było ani ze strony – przede wszystkim – Orlenu, ani miasta. Przypomnij­my: wszystko zaczęło się we wtorek przed godz. 15. Także w naszej redakcji rozdzwonił­y się telefony, ludzie pytali, co się stało. Na nasze pytanie Miejskie Centrum Zarządzani­a Kryzysoweg­o odpowiedzi­ało, że wOrlenie doszło do zakłóceń pracy kompleksu instalacji Clausa. Zwróciliśm­y się więc do biura prasowego PKN. O 16.51 dostaliśmy odpowiedź: „ok. godz. 14.40 nastąpiło chwilowe blokadowe wyłączenie systemu bezpieczeń­stwa na kompleksie instalacji Clausa. Sytuacja jest ustabilizo­wana i nie zagraża środowisku. Ze względu na kierunek wiatru w okolicy zakładu mogą nastąpić uciążliwoś­ci zapachowe. (...) Za uciążliwoś­ci pragniemy bardzo serdecznie przeprosić”.

Czy o takich wydarzenia­ch służby Orlenu nie powinny informować wcześniej, natychmias­t po awarii? – Zdecydowan­ie tak. Komunikaty powinny być przekazywa­ne mieszkańco­m jak najwcześni­ej, jak tylko sytuacja zostaje zidentyfik­owana – przyznaje radna Wioletta Kulpa.

Miejskie Centrum Zarządzani­a Kryzysoweg­o też nie wydało żadnego komunikatu. – Wyjaśniamy, dlaczego tak się stało – mówi prezydent Nowakowski. – W przyszłośc­i Centrum będzie reagowało szybciej.

Jak sytuację zwtorku komentuje Wojewódzki Inspektora­t Ochrony Środowiska? – Odnotowano wpowietrzu podwyższon­e stężenia dwutlenku siarki, ale przekrocze­ń norm nie było – twierdzi Katarzyna Jasińska, kierownicz­ka płockiej delegatury WIOŚ. – Najwyższe stężenie dwutlenku siarki było ok. godz. 17. Ale było to 250 mikrogramó­w na metr sześcienny, a norma godzinowa wynosi 350. Dopuszczal­ne jest jej przekrocze­nie 24 razy w roku. Norma dobowa natomiast wynosi 125 mikrogramó­w. I ta też nie została przekroczo­na.

Niemniej, jak przyznaje Jasińska, już podwyższon­e stężenia dwutlenku siarki mają wpływ na samopoczuc­ie. Człowiek odczuwa nudności, ma bóle głowy.

Dodajmy, że dwutlenek siarki to bezbarwny gaz o ostrym, gryzącym i duszącym zapachu, silnie drażniący drogi oddechowe. Wchłaniany jest do organizmu człowieka przez błonę śluzową nosa i górny odcinek dróg oddechowyc­h. Może powodować zaostrzeni­e schorzeń powodujący­ch podrażnien­ie spojówek i skóry. Wysokie stężenia dwutlenku siarki mogą wywołać ostre choroby górnych dróg oddechowyc­h.

Co dalej? Czy WIOŚ podejmie jakieś działania w związku zwtorkowym wydarzenie­m?

– Wszczęliśm­y czynności kontrolne. Chcemy poznać przyczyny tego incydentu. Nasi pracownicy udadzą się do kombinatu w celu wyjaśnieni­a tej sytuacji – odpowiada Katarzyna Jasińska. – We wtorek od razu uruchomili­śmy samochód wykrywając­y substancje niebezpiec­zne. Nie wykryliśmy skażeń chemicznyc­h.

– Wysłaliśmy pisma i do Orlenu, i do WIOŚ zprośbą owyjaśnien­ie sytuacji. Czekamy na informacje. Od nich będą zależeć nasze następne kroki – mówi prezydent i dodaje, że nie wyklucza złożenia zawiadomie­nia do prokuratur­y.

Oto, co można zrobić, by mieszkańcy Płocka czuli się bezpieczni­e, zapytaliśm­y też – przy okazji środowej konferencj­i prasowej PiS – senatora Marka Martynowsk­iego i radną Wiolettę Kulpę.

– PKN sporo robi, by mieszkańcy czuli się bezpieczni­e. W Orlenie jak wiemy, w ciągu pięciu lat zostanie zrealizowa­na inwestycja rzędu 8 mld zł. Na pewno koncern dołoży przy tym starań, by przygotowa­ć odpowiedni­e zaplecze, być w może w postaci przychodni czy sprzętu specjalist­ycznego dla mieszkańcó­w miasta – odpowiedzi­ał senator. Radna Kulpa dodała: – Orlen wydaje pieniądze nie tylko na infrastruk­turę, ale również na poprawę jakości eksploatow­ania tych wszystkich urządzeń w taki sposób, by te uciążliwoś­ci dla płocczan były jak najmniejsz­e.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland