Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
LEGIA ROBI PORZĄDKI W SZATNI
Obaj nie znaleźli się na liście zawodników, którzy w poniedziałek polecieli do Cork, gdzie dziś o 20.45 mistrzowie Polski zagrają z irlandzkim Cork City pierwszy mecz II rundy eliminacji do Ligi Mistrzów.
Decyzja zapadła w niedzielę. Trener Dean Klafurić wyrzucił piłkarzy do III-ligowych rezerw, a władze klubu dały im wolną rękę wszukaniu nowego miejsca pracy. Ze swoją słabą grą iwysokimi zarobkami stali się wstolicy zbędni.
Włoch Pasquato i Portugalczyk Hildeberto mieli miesiąc, by przekonać do siebie szkoleniowca, ale obaj zaprezentowali się raczej ze złej strony. Pasquato w trakcie zgrupowania wWarce napyskował trenerowi i został odesłany do domu. Berto, mimo obietnic poprawy, znów sylwetką nie przypominał sportowca.
To smutny koniec dwóch graczy, którzy w Legii mieli zachwycać, a grą przypominać jednego z najlepszych zawodników, którzy kiedykolwiek grali przy Łazienkowskiej, czyli Vadisa Odjidję-Ofoe.
Za ciężki talent
– Wiedzieliśmy, że najpierw musi wrócić do formy fizycznej. Kiedy to uczyni, będzie najlepszy w kraju. To gracz poziomu Odjidji-Ofoe – chwalił Hildeberto Dariusz Mioduski, gdy wsierpniu zeszłego roku podpisywał z nim czteroletnią umowę.
21-letni Portugalczyk – pomocnik, były piłkarz m.in. Benfiki – przyjechał do Polski ze sporą nadwagą. Przy wzroście 177 cm ważył 86 kg.
Prezes Legii był jednak spokojny: – Jeśli [krytycy] będą się śmiali za rok, bo Berto rzeczywiście się nie zmieni, będą mieli rację. Ana razie niech śmieją się z siebie.
Niestety dla właściciela Legii, Hildeberto się nie zmienił. Miesiącami nie potrafił zrzucić wagi. Niezdarny, wolny, dawał się wyprzedzać, nawet grając w III-ligowych rezerwach.
WWarszawie nie miał najlepszej sławy nie tylko z racji swojej fatalnej gry, ale i infantylnego zachowania. Zdjęcia, które publikował wmediach społecznościowych – w czasie zabawy czy żartów – rozwścieczały kibiców, którzy czekali na powrót Portugalczyka do gry.
Na początku roku Legia oddała go na wypożyczenie do Northampton, dawnego klubu Hildeberto, ale i tam, wIII lidze angielskiej, mu podziękowano. Portugalczyk wrócił, latem zapewniał, że wydoroślał i spróbuje przekonać do siebie Deana Klafuricia. Bezskutecznie.
Irytujący Pasquato
Inaczej potoczyła się historia Pasquato. 28-letni pomocnik z początku dawał nadzieję, że będzie liderem Legii. Mistrzowie Polski wykupili go z Juventusu za 300 tys. euro iwręczyli koszulkę znumerem „8”, po Odjidji-Ofoe.
Ale do statusu Belga Pasquato nigdy wWarszawie nie urósł. Miewał przebłyski, strzelał piękne iważne gole, ale – jak Hildeberto – częściej irytował, niż wzbudzał zachwyt.
Wlecie miał udowodnić, że stać go na grę w pierwszym składzie, ale sam sobie pokrzyżował te plany. Wtrakcie jednego ztreningów na obozie wWarce napyskował trenerowi, musiał wrócić do Warszawy.
– Jeżeli ktoś się po niego zgłosi, nikt wklubie nie będzie za nim płakał, zwłaszcza po sytuacji wWarce. Tyle że najpierw ktoś się musi zgłosić – usłyszeliśmy w klubie. Dariusz Mioduski dodał: – Przy obecnej konkurencji i tak byłoby mu bardzo trudno.
Carlitos niegotowy
Legia nie tylko pozbywa się nadmiaru piłkarzy, ale i szuka oszczędności iwkolejnym już oknie transferowym chce się pozbyć tych, którzy zarabiają zbyt dużo w stosunku do swojego wkładu w grę. Zimą pozbyła się m.in. Tomasza Jodłowca, Guilherme’a i Armanda Sadiku.
Pasquato i Hildeberto także znaleźli się na czarnej liście. Zwłaszcza że latem Legia wzmocniła się byłym pomocnikiem Wisły Płock Jose Kante i najlepszym graczem ekstraklasy, Carlitosem.
Ten pierwszy pojechał zzespołem do Cork, Carlitos nie został jeszcze zgłoszony. W pierwszym meczu zabraknie także Miroslava Radovicia, Eduardo iDomagoja Antolicia.
Chociaż Cristian Pasquato i Hildeberto byli nadziejami Legii, stali się zbędni i odejdą z klubu.
Legia Warszawa – Cork City. Kadra na mecz Bramkarze: Radosław Cierzniak, Radosław Majecki, Arkadiusz Malarz
Obrońcy: Inaki Astiz, Adam Hlousek, William Remy, Mateusz Wieteska, Mateusz Żyro
Pomocnicy: Cafu, Kasper Hamalainen, Michał Kucharczyk, Krzysztof Mączyński, Konrad Michalak, Dominik Nagy, Chris Philipps, Sebastian Szymański, Marko Vesović
Napastnicy: Jose Kante, Sandro Kulenović