Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Do Domaniowa po ścieżce
Radomiowi i powiatowi radomskiemu udało się pozyskać ponad 50 mln zł dofinansowania z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego. Miasto chce z tych pieniędzy kupić dziesięć autobusów elektrycznych, budować ścieżki rowerowe czy przystosować parking u zbiegu Malczewskiego iKelles-Krauza do funkcjonowania w systemie „parkuj i jedź”.
Dwie drogi dla rowerów wramach tego projektu zbuduje też Starostwo Powiatowe w Radomiu. 7,8 km będzie miała ścieżka od granicy Radomia z Cerekwią i dalej przez Jarosławice do Młódnic. To popularna trasa w kierunku Domaniowa. Druga ścieżka ma biec na części drogi z Milejowic do Taczowa. Drogi będą asfaltowe, ale na obu odcinkach zabraknie ciągłości. Jedna będzie urywała się w Cerekwi w okolicy kościoła i zaczynała zpowrotem kilkadziesiąt metrów za nim. Nie wszędzie wyznaczono przejazdy rowerowe, więc rowerzyści będą musieli przeprowadzać rowery przez jezdnię. Wjazdy na posesję będą też wydzielone betonowymi krawężnikami przecinającymi asfaltową nawierzchnię. Wiele łuków wyznaczono pod ostrym kątem, „od ekierki”.
– Wielka szkoda, że projekt starostwa jest tak słaby, także dlatego, że na terenie Radomia wzdłuż ul. Wapiennej prowadzącej do Cerekwi drogę dla rowerów zbuduje Miejski Zarząd Dróg iKomunikacji, a ona jest projektowana wbardzo wysokim standardzie – komentuje Sebastian Pawłowski, kanclerz Bractwa Rowerowego.
Jak mówi, ścieżki zbudowane przez powiat będą dla rowerzystów niewygodne i nie do końca bezpieczne. – Droga do Młódnic jest przerzucana z jednej strony na drugą. Przejazdy będą na długich prostych, a żeby na taki przejazd wjechać, rowerzysta będzie musiał tuż przed nim pokonać skręt o 90 stopni. To rozwiązania skrajnie niebezpieczne – uważa kanclerz.
Jak dodaje, doświadczenie zinnych miast pokazuje, że rowerzyści nie korzystają ze źle zaprojektowanych ścieżek iwybierają jazdę po jezdni.
Mirosław Ślifirczyk, starosta powiatu radomskiego, zapewnia, że są możliwe jeszcze poprawki. Być może dobudowany będzie brakujący odcinek ścieżki wCerekwi przy kościele. – To kwestia uzgodnienia z proboszczem, który jest gospodarzem tego terenu – mówi Ślifirczyk.
Nie zniknie tam natomiast planowane przejście dla pieszych i nie będzie zastąpione przejazdem lub „tukanem”, co proponowało Bractwo. – Pewnych rzeczy nie da się uniknąć. Droga powiatowa rządzi się innymi prawami niż ta w mieście i tu kierowca zawsze będzie tym uprzywilejowanym – podkreśla starosta.
Ścieżki rowerowe od Radomia wstronę Domaniowa iwgminie Zakrzew zbuduje Starostwo Powiatowe wRadomiu. To część dużego projektu unijnego, z którego skorzysta też Radom.