Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
KACPER SULOWSKI:
– Policjanci są przepracowani. Często muszą zostawać po godzinach i brać dodatkowe patrole. We znaki dają się braki kadrowe. Mamy ok. 900 wakatów. Jeśli dodać do tego naturalne nieobecności, np. zwolnienia lekarskie czy urlopy, dochodzimy do granicy stabilności. Dużą bolączką jest też brak środków na wyposażenie. Brakuje mebli, komputerów, radiowozów.
– Rynek pracy się poprawił, a atrakcyjność policji jako pracodawcy maleje. Zwłaszcza pod względem finansowym i zwłaszcza wWarszawie. Młodzi ludzie mają lepsze oferty pracy, awpolicji służbę na gorszych warunkach.
– Obecnie funkcjonariusz po szkole zarabia ok. 2,9 tys. netto. WWarszawie ma jeszcze 500 zł dodatku stołecznego. Policjanci w Niemczech i Czechach zarabiają tyle samo, ale weuro. Fakt, że służymy społeczeństwu, nie zwalnia nas z obowiązku dbania o byt swój i swojej rodziny.
– Akcja ma zwrócić uwagę strony rządowej na ciężką sytuację mundurowych. Od początku lat 90. o policji mówią wszyscy politycy, zwłaszcza przed wyborami. Zawsze kończy się na mówieniu. Nikt jeszcze nie wprowadził systemowych rozwiązań, które usprawniłyby naszą pracę.
– Zgodnie z obowiązującymi przepisami przysługuje odbiór nadgodzin za przedłużony czas służby, ale braki kadrowe powodują, że policjanci nie mają kiedy godzin odebrać.
– Jeśli służba wymagająca podobnych predyspozycji oferuje lepsze uposażenie, to naturalne, że policjanci wybierają tę opcję. To prawda, że nabór do nowej struktury organizacyjnej podbiera nam policjantów, zwłaszcza zWarszawy. Ale większość mimo wszystko tu zostaje. To ci pasjonaci.
– To frustrujące, kiedy służba pełniąca podobne zadania jest wynagradzana dużo lepiej niż inna. Ta decyzja była jednym zpowodów do powiedzenia stronie rządowej, że nie
– Policja jest po to, by utrzymywać bezpieczeństwo i porządek publiczny. To nie my decydujemy o tym, czy wtym i tym miejscu odbędzie się manifestacja, ale już my musimy zadbać ozabezpieczenie wydarzenia. Jestem przekonany, że nasi policjanci wykonują te obowiązki zgodnie z pragmatyką służbową. Rozgrywki polityczne prowadzone są na górze, są poza nami.
– Zawsze tak będzie. Policja jest niedobra, ale kiedy pana okradną, do kogo pan zadzwoni? Oczywiście, każdy w domu ma poglądy polityczne, ale zakładając mundur, musi się ich pozbyć. Nie ma nic gorszego od policjanta podszytego polityką. Jeśli ktoś tego nie potrafi rozdzielić, nie powinien służyć w policji.