Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Razem ze Śpiewakiem donosi do Jakiego na radnych PiS
– Kamienica została przekazana rzekomym spadkobiercom bez decyzji reprywatyzacyjnej, bez aktu notarialnego, wyłącznie na podstawie protokołu przekazania nieruchomości – mówił o reprywatyzacji Marymonckiej 49 Jan Śpiewak, kandydat na prezydenta Warszawy ruchu „Wygra Warszawa”.
Budynek został przejęty kilkanaście lat temu. W momencie przekazywania nieruchomości wprywatne ręce administrował nią ówczesny bielański Zarząd Budynków Komunalnych. Szefem ZBK był zaś Edmund Świderski. – Lider PiS na Bielanach, radny, dziś urlopowany szef ZGN [Zakład Gospodarowania Nieruchomościami, który zastąpił ZBK – red.] – mówił Śpiewak. Edmund Świderski od 2014 r. jest radnym Warszawy, na czas sprawowania mandatu rzeczywiście wziął bezpłatny urlop.
Śpiewak ujawnił, że po reprywatyzacji zarządzanie kamienicą przejęła spółka ZEST. Udziały w spółce ma żona radnego Świderskiego, a pracują w niej dwaj bielańscy radni PiS Michał i Łukasz, obaj są synami radnego Świderskiego. – Korzyści z tej dzikiej reprywatyzacji czerpie firma, która należy do rodziny działaczy Prawa i Sprawiedliwości. Szczerze mówiąc, aż takiej hucpy wwykonaniu władz samorządowych nie widziałem – mówił Śpiewak.
Opowiadał, że mieszkańcy Marymonckiej 49 próbowali zainteresować sprawą reprywatyzacji komisję Patryka Jakiego. Ale komisja nie zajęła się tą sprawą. Zwrócili się więc do niego. Śpiewak opowiadał też, że mieszkańcy są nękani przez rzekomych spadkobierców. W trakcie remontu w budynku ucierpiał jeden z lokatorów. Podczas snu został przysypany cementem. – Ta sprawa trwa 14 lat – mówiła pani Danuta z zarządu wspólnoty mieszkaniowej. – W księdze wieczystej jest nadal miasto stołeczne Warszawa. Mamy dość takiej sytuacji. Najwyższy czas wyjąć to na zewnątrz, pokazać, że umiemy się bronić.
Hanna Gospodarczyk zPartii Razem dodała: – Mamy konflikt interesów, to bardzo zła sytuacja, którą powinna zająć się komisja weryfikacyjna. Imy pytamy: panie Patryku Jaki, dlaczego nie zajmujecie się tą sprawą?
Patryk Jaki, szef komisji weryfikacyjnej ikandydat PiS na prezydenta Warszawy, nie zwlekał z odpowiedzią: – To była bardzo przykra konferencja. Wszystkimi sprawami, które do tej pory zgłaszał do mnie Jan Śpiewak, z dużą determinacją zajmowała się komisja. Sam Śpiewak pracy wkomisji odmówił. Akurat tej sprawy Jan Śpiewak nie zgłosił. Widać, że już niestety wygrywa polityka, chęć dokopania konkurentowi, a nie trudna praca nad reprywatyzacją.
Patryk Jaki skarżył się też, że od komisji „oczekuje się, by w rok zajęła się 4,5 tys. reprywatyzacji”. A Śpiewak, choć sprawy Marymonckiej 49 nie zgłosił, to nie sprawdził, czy komisja sprawę przyjęła. – Komisja prowadzi postępowanie sprawdzające – zapewnił Jaki i zapowiedział, że nie będzie żadnej litości, nawet jeżeli będą w tę reprywatyzację zamieszani ludzie z PiS.
Radny Łukasz Świderski, przewodniczący klubu PiS w radzie Bielan, przekonuje, że ZEST zaprosili do zarządzania budynkiem sami lokatorzy. Firma miała nawet bronić ich przed prywatnymi właścicielami, a od 2014 r. spółka nie zajmuje się budynkiem. Co innego słyszymy od rzeczniczki Bielan Małgorzaty Kink. Informuje, że ZEST administruje kamienicą częściowo, bo jest tam też druga firma.
– Tę reprywatyzację rzeczywiście trzeba wyjaśnić – mówi Łukasz Świderski. – Sam chciałem się czegoś na ten temat dowiedzieć, ale urząd nie udziela informacji.
ZEST obsługuje kilkadziesiąt budynków, możliwe, że są wśród nich również takie, w których udziały ma miasto. Zdaniem Łukasza Świderskiego nie ma tu jednak żadnego konf liktu interesów, bo ZEST nie zarządza nimi, a tylko administruje, poza tym firmy wybierają przecież zarządy wspólnot. Radny zapewnia, że Marymoncka 49 to jedyny zreprywatyzowany budynek, którym zajęła się spółka. Przekonuje też, że sprawowanie mandatów radnego niczego na Bielanach rodzinie Świderskich nie ułatwia: są przecież działaczami PiS, a dzielnicą rządzi koalicja PO i SLD.
Po dzikiej reprywatyzacji na Bielanach śpiący lokator został podczas remontu przysypany cementem. Budynkiem zarządzała spółka, w której udziały ma żona warszawskiego radnego PiS.