Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Każda muzyka powinna być ambitna
że ojciec Keva – dziś facet koło osiemdziesiątki – całe życie przepracował jako górnik, czyli z dala od estrady, a podśpiewuje przy śniadaniu kawałki The Who albo Davida Bowiego. A teraz wyobraź sobie polskiego emeryta podczas porannego golenia nucącego Sinatrę. Prawda, że brzmi to abstrakcyjnie?
kompozycje wymykały się tej sztancy. A co do ambicji – uważam, że wogóle powinno się grać ambitną muzykę. I nieważne, czy to będzie jazz, muzyka klasyczna, czy pop. Dziś na szczęście widać zmiany na rynku; jest dużo artystycznie dobrych rzeczy, zaczerpniętych ze szlachetnych źródeł. iść prosto do celu, aby nie znużyć słuchacza. Taki koncert na otwartej przestrzeni jest dużym wyzwaniem dla artysty. Można to porównać do roli mówcy, który przemawia nie do garstki osób, tylko do wielotysięcznego, nieco przypadkowego tłumu. I musi użyć zupełnie innego języka do zdetonowania ludzkich emocji.
Andrzej Smolik z Kevem Foxem będą jednymi z gwiazd wakacyjnej trasy koncertowej Spragnieni Lata. Wsobotę artyści wystąpią w amfiteatrze parku Sowińskiego na Woli.
– Aż tak to nie, ale otworzyłem inną przestrzeń w głowie. Zanim napisałem muzykę, musiałem przeczytać te historie, wejść w nie, przeżyć na swój sposób. Każda historia pozostawia ślad, ponieważ pewne słowa zostały powiedziane i trzeba z nimi dalej wędrować. No to wędruję. Moje dotychczasowe dokonania nie mówią o mnie wszystkiego jako o artyście.
– Przygotowaliśmy epkę, na której znajdą się dwie nowe kompozycje iznany zkoncertów kawałek „Queen Of Hearts”. Będzie więcej elektroniki, „ejtisowego” grania w duchu new romantic, ale nie zrezygnujemy zupełnie z gitarowego brzmienia. Premiera za mniej więcej miesiąc.