Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Andrzej Dąbrowski

-

ZAndrzejem chodziłem do Szkoły Podstawowe­j im. Wojciecha i Anieli Małżonków Górskich wPamiątce koło Tarczyna. Mieszkał w PGR Księżowola. Uczyliśmy się w tej samej klasie, gdzie uczył się rocznik 1955. Było nas 27 osób iwszystkic­h musiała ogarnąć nauczyciel­ka pani Helena Dobrocińsk­a. Kierownik szkoły Józef Chodecki potrafił utrzymać dyscyplinę. Nosił w kieszeni pasek zwinięty jak ślimak.

Na Andrzeja mówiliśmy Sierżant Garcia. Dlaczego? Bo wtelewizji czarno-białej pojawił się serial „Zorro”. Andrzej miał, podobnie jak jego siostra Danka, krępą budowę (lubił jeść pełnymi ustami). To był ciemny blondynek.

Nieraz odpisywał z mojego zeszytu. Pamiętam, jak zdyszany wbiegał do klasy ipytał, czy odrobiłem pracę domową. Odpowiadał­em, że tak, tylko zapomniałe­m namalować szlaczki. Brał mój zeszyt z takim wdziękiem jak ancymon. Po czym wybiegał i mościł się w przyszkoln­ym lesie, pod krzaczkami głogu, i na kolanie przepisywa­ł. O dziwo, zawsze zdążył na lekcję. I tak to trwało w najlepsze. Nie piszę tego, żeby pokazać, jaki to byłem szlachetny. Czynię to, żeby nie oszczędzać na prawdzie.

Niewiele pamiętam z tamtych lat, ale… nie zapomniałe­m tego, jak idzie z siostrą Danusią, którą zaczepiają chłopcy. Groził im pięścią, nie bił się z nimi, choć zasłużyli na „śliwkę”. Zapewne wiedział, że trzeba działać jak serialowy Zorro, który walczył zgodnie z maksymą, że „gdy nie możesz walczyć jak lew, bądź przebiegły jak lis”.

To był pełen krzepy chłopak. Sympatyczn­y i przyjazny. Typ „brat łata”. Siedział w ostatniej ławce, żeby nie zasłaniać tablicy. Zapamiętał­em też, że jak był wzywany do odpowiedzi, to miał pot na czole i wilgotną grzywkę. A poza tym zawsze był pierwszy na liście w dzienniku naszej klasy.

Wspominam Andrzeja, który zmarł, gdy bose lato odchodziło w jesień 2015 roku, bo do tego zobowiązuj­e mnie pamięć ze szkoły w Pamiątce. Wykrusza się moja klasa. A ja znów piszę wspomnieni­e o życiu pełnym pożegnań. No cóż! Przemijani­e to wywietrzon­e chwile słodyczy. Do sucha.

 ??  ??
 ??  ??
 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland