Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
POWSTAŃCY WALCZYLI ZA SOCJALISTYCZNE IDEAŁY
Cieszy, że w tym roku 1 sierpnia dużą popularnością cieszyły się naklejki ze znakiem Polski Walczącej i dopiskiem „Przeciw faszyzmowi”. To przywraca prawdziwą perspektywę – powstańcy i powstanki z faszystami walczyli, a nie ich naśladowali, odwołując się do podobnych haseł, treści i symboli. By jednak wpełni oddać należną im cześć, nie należy tylko przypominać, przeciw czemu stawali, ale również w imię czego się bili. Współcześni narodowcy, wykrzykujący co i rusz kolejne inwektywy pod adresem „lewactwa”, mogliby się wtedy cokolwiek zdziwić.
Jasne, nie wszyscy powstańcy ipowstanki byli – jak choćby Krzysztof Kamil Baczyński – zaangażowanymi socjalistami. Ów wybitny poeta, który zginął dokładnie 74 lata temu, był członkiem socjalistycznych związków młodzieży, redaktorem socjalistycznych pism iwspółpracownikiem Polskiej Partii Socjalistycznej. Jego twórczość jest nie tylko przesiąknięta tragizmem wojennych dni, ale również niechęcią wobec możnych tego świata. Pisał chociażby: „Raz – dwa – trzy – cztery – niech pan minister nosi lakiery, nam dziury w butach, głodno i chłód, lecz wolność lepsza niż głupi but”.
To oczywiste, że Armia Krajowa czy Polskie Państwo Podziemne (w tym jego polityczna reprezentacja z końcówki wojny – Rada Jedności Narodowej) były współtworzone przez ludzi najróżniejszych przekonań i barw. I właśnie dlatego, że w Radzie zasiadali przedstawiciele ludowców, narodowców, socjalistów i chadeków, tak mocno brzmi dziś przesłanie tej różnorodnej grupy.
Ojakie ideały walczyli, znakomicie widać w pozostawionym przez Radę „Testamencie Polski Walczącej”, dokumencie stworzonym podczas ostatniego posiedzenia, tuż przed jej rozwiązaniem 1 lipca 1945 r. Świadomi tragizmu sytuacji, gdy po okrutnej ofierze całej II wojny światowej polskie społeczeństwo nie doczekało się suwerenności i niepodległości, wspólnie – socjalista, narodowiec i chadek – podkreślili wyraźnie, wjaką demokrację wierzyli i o jakiej Polsce marzyli. Nie była to Polska narodowego szowinizmu, lecz troski o ościenne narody, zwłaszcza mniejsze od naszego. Nie Polska antysemityzmu i islamofobii, lecz „swobody przekonań i tolerancji religijnej”. Polska haseł: „wolni zwolnymi i równi z równymi” oraz „za wolność naszą iwaszą”. Autorzy „Testamentu” domagali się nie tylko wolnych wyborów, opuszczenia Polski przez wojska sowieckie, zaprzestania represji politycznych i pełnej niepodległości, ale także poszanowania praw jednostki i praworządności.
Polskie Państwo Podziemne wierzyło także w „poprawę bytu mas pracujących i udział ich w rządach”, „prawo do warunków życia zapewniających nie tylko materialną egzystencję, ale iwszechstronny rozwój ich możliwości twórczych”, „uspołecznienie własności wielkokapitalistycznej i zorganizowanie sprawiedliwego podziału dochodu społecznego”, „zapewnienie masom pracujących współkierownictwa i kontroli nad całą gospodarką narodową” czy swobodę działania związkowego.
Przepiękny to testament. Ze smutkiem można dodać, że wciąż niezrealizowany. Ale można też zaryzykować tezę, że w większym stopniu przybliżają nas do jego urzeczywistnienia działacze i działaczki lokatorskie czy osoby wspierające ofiary przestępstw motywowanych nienawiścią niż ci, którzy z opaskami powstańczymi na ramieniu krzyczą o „czerwonej hołocie” i wieszaniu innych na drzewach.