Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
RZĄD W MIG PRZERZUCA MOSTY
Dwa mosty przez Wisłę pod Warszawą w osiem lat – czy plan premiera Mateusza Morawieckiego jest realny? Jabłonna i Łomianki są za, Konstancin protestuje przeciw tranzytowi, a skarbnik Mazowsza liczy pieniądze
Na program „Mosty+” rząd przeznaczył w całej Polsce 2,3mldzł. Dla Mazowsza to szansa na uzupełnienie nawet 70-kilometrowych dziur w sieci drogowej. Przeprawy przez Wisłę miałyby powstać na wysokości Kozienic iMaciejowic, Czerwińska i Leoncina, adodatkowo na Bugu między gminami Dąbrówka iSomianka oraz na Narwi między Różanem a Pułtuskiem. Ministerstwo Inwestycji iRozwoju ogłosiło, że budżet państwa pokryje 80 proc. kosztów inwestycji, resztę muszą wygospodarować samorządy. 16sierpnia zaczyna się przyjmowanie wniosków o dofinansowanie. Do 2022r. trzeba zdobyć pozwolenia iprojekty, a po trzech latach – oddać mosty do użytku.
„Stołeczna” sprawdziła wczoraj, jakie szanse mają dwie przeprawy najbliżej Warszawy. Po ich otwarciu część samochodów przestałaby wjeżdżać do stolicy, by przedostać się na drugą stronę Wisły. Jednak konstanciński radny Tomasz Nowicki przypomina, że rok temu na nadzwyczajnej sesji jego gmina zażądała, by wykreślić z planów rozwojowych województwa trasę mostową. Jako tzw. droga nr 721 bis miałaby ona prowadzić przez sam środek Konstancina, ©
wzdłuż Jeziorki i bocznicy kolejowej. – Jeśli oznaczałoby to dodatkowy tranzyt przez nasze uzdrowiskowe miasto, to jestem przeciw. Nie po to staraliśmy się zastopować tiry – mówi Kazimierz Jańczuk, burmistrz Konstancina-Jeziorny. Przewiduje, że rząd chce odtworzyć przeprawę wojskową z Ciszycy, gdzie teraz działa prom, do Józefowa. Tu też słyszymy o bojowych nastrojach antymostowych.
Po drugiej stronie Warszawy Jarosław Chodorski, wójt Jabłonny, która przy okazji budowy mostu ma zyskać drugą część obwodnicy, szykuje 20 września ogólnopolski konwent samorządowy. Zaproszenia zostały wysłane do 80 gmin, powiatów iwojewództw, które obejmuje program „Mosty dla regionów”. Będą też przedstawiciele rządu. – Tereny pod dojazdy do mostu są u nas zarezerwowane. Stan własności jest w większości uregulowany. Termin otwarcia w 2025 r. uważam za jak najbardziej realny. Spotkałem się z władzami Łomianek. Ustaliliśmy, że lokalizacja pozostaje bez zmian – mówi „Stołecznej” Chodorski.
Wiceburmistrz Łomianek Piotr Rusiecki potwierdza: miejsce pod trasę mostową zjedną jezdnią czeka wrezerwie od ponad 40lat. Inwestycja ma być podpięta do węzła Kiełpin na trasie ekspresowej S7, którą wraz znową obwodnicą Łomianek i wjazdem do Warszawy w 2024 r. zapowiada Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych iAutostrad. – Ta przeprawa przez Wisłę jest absolutnie potrzebna. Nasze miasto przeżywa boom inwestycyjny, wpółnocnej części gminy uwolniliśmy ponad 200ha pod zabudowę jednorodzinną – informuje Rusiecki. Przyznaje, że może być problem zpozwoleniami środowiskowymi, bo most miałby kolidować z rezerwatem wysp kiełpińskich iobszarem Natura 2000.
Na to zwraca też uwagę Marek Miesztalski, skarbnik województwa mazowieckiego, które miałoby dołożyć 20proc. do budowy mostów. Uważa, że protesty obrońców przyrody mogą przedłużyć przygotowania do budowy o dwa–trzy lata. Dodaje, że sam most, nawet wąski, to nie wszystko, bo trzeba do niego dobudować długie dojazdy. Ostatnia przeprawa samorządowa na Wiśle wKamieniu między gminą Lipsko na południu Mazowsza a Opolem Lubelskim miała kosztować ponad 200mlnzł, ale ostatecznie kilkanaście kilometrów dróg wokół pochłonęło dużo więcej. – Nie mieliśmy wplanie finansowym takich inwestycji, ale skoro rząd daje pieniądze, to szkoda byłoby ich nie wziąć – przyznaje Miesztalski. – Jako kierowca powiem, że aż się prosi, by przede wszystkim powstał most między Łomiankami aJabłonną. Niewykluczone, że to tylko propaganda na zasadzie, że idą wybory, a potem się zobaczy. Rok 2025 uważam za mało realny, bo nie jesteśmy w stanie budować na Mazowszu sześciu mostów jednocześnie. Jeśli udałoby się zbudować dwa, to byłby duży sukces – mówi Miesztalski.