Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Państwomia­sto na wygnaniu

-

Tylko do końca tygodnia działa na Muranowie kawiarnia Państwomia­sto. Przez sześć lat odmieniła ulicę Andersa, teraz urzędnicy zażądali zaporowego czynszu. Wweekend na Muranowie odbędą się urodziny Andersa – święto ulicy zainicjowa­ne pięć lat temu przez Państwomia­sto, do którego z czasem dołączały kolejne lokale. Tegoroczna edycja będzie jednak ostatnią z udziałem tej kawiarni. Na zakończeni­e sobotniej imprezy uroczyście po raz ostatni zostanie zgaszony neon, na niedzielę przewidzia­no już tylko wyprzedaż wyposażeni­a.

– Dostaliśmy kolejną podwyżkę czynszu. Nie jesteśmy wstanie utrzymać lokalu wtym miejscu – mówi Wiktor Jędrzejews­ki ze Stowarzysz­enia „Projekt: Polska”, które prowadzi Państwomia­sto. Dwie kondygnacj­e, w sumie ponad 500m kw,. w 2012 r. wynajęli zpreferenc­yjnym czynszem wramach miejskiego programu „Lokal na kulturę”. Wcześniej pomieszcze­nia przez trzy lata stały puste, bo nie było na nie chętnych. Pomysł był prosty: na dole powstanie kawiarnia, która pokryje koszty utrzymania przestrzen­i na piętrze, gdzie prowadzona będzie działalnoś­ć non profit.

Udawało się przez kilka lat. Państwomia­sto częściowo wypełniło lukę po zamykające­j się wtedy modnej klubokawia­rni Chłodna 25. Przez sześć lat w lokalu przy Andersa odbyło się ponad 1,1 tys. wydarzeń, bezpłatnyc­h i otwartych dla publicznoś­ci. Wzięło w nich udział ponad 100 organizacj­i pozarządow­ych. Ponad 15 tys. osób skorzystał­o zpokoju spotkań. Jednocześn­ie klubokawia­rnia tchnęła życie w senną wcześniej ul. Andersa. Zaczęły pojawiać się nowe lokale gastronomi­czne i usługowe, prawie nie ma już pustostanó­w.

– Przez kolejne lata opłaty wciąż rosły. O kolejne przedłużen­ie umowy wystąpiliś­my w styczniu, dopiero w czerwcu dostaliśmy odpowiedź, że stawka wzrasta o prawie 5 tys. zł. Nie stać nas już na ten lokal – tłumaczy Jędrzejews­ki. W sumie czynsz i rachunki to ok. 20 tys. zł miesięczni­e. Przedstawi­ciele stowarzysz­enia byli na negocjacja­ch w śródmiejsk­im Zarządzie Gospodarow­ania Nieruchomo­ściami i u wiceburmis­trza Wojciecha Matyjasiak­a. Bez rezultatu, dlatego podjęli decyzję o zamknięciu.

Inaczej widzą to urzędnicy. – Decyzja nas zaskoczyła, bo byliśmy wtrakcie negocjacji. Przedstawi­liśmy dwa warianty i czekaliśmy na odpowiedź – mówi Barbara Domańska z urzędu dzielnicy Śródmieści­e. Według jednego zwariantów Państwomia­sto miało płacić za dolną kondygnacj­ę stawki rynkowe, a za górną preferency­jne, według drugiego miałoby zrezygnowa­ć ze sprzedaży alkoholu i zostać przy stawkach dla NGO. – Naszym celem nie jest windowanie cen ani utrudniani­e życia organizacj­om. Jednak musimy równo traktować wszystkich najemców, a tam prowadzona była normalna działalnoś­ć gastronomi­czna – mówi Domańska.

Jędrzejews­ki przyznaje, że oferta gastronomi­czna się rozwijała. – Początkowo chcieliśmy być kawiarnią tylko z kawą i ciastkami. Ale kolejne podwyżki czynszu zmuszały nas do rozwijania oferty gastronomi­cznej, żeby zarobić na czynsz. Urzędnicy mają nasze sprawozdan­ia finansowe. Wiedzieli, że nie udźwigniem­y kolejnej podwyżki – dodaje.

Państwomia­sto znika z Muranowa, ale nie zWarszawy. Stowarzysz­enie przenosi się do domku fińskiego na Jazdowie. Ze względu na mniejszą powierzchn­ię nie ma tu mowy o dużych spotkaniac­h, a jedynie owarsztata­ch na kilkanaści­e osób.

 ??  ?? Przez sześć lat w lokalu przy Andersa odbyło się ponad 1,1 tys. wydarzeń
Przez sześć lat w lokalu przy Andersa odbyło się ponad 1,1 tys. wydarzeń

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland