Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Gra w Czarnego Kota
Do podobnych informacji oCzarnym Kocie u zbiegu Powązkowskiej iOkopowej warszawiacy nauczyli się podchodzić z rezerwą. Ta makabryła zwykuszami, wieżyczkami i łukami vis-à-vis zabytkowego cmentarza blisko 30 lat temu była zwykłym pawilonem z kwiatami. Potem użytkownicy rozbudowywali go w górę iwszerz bez pozwoleń. Przeprowadzane wten sposób inwestycje częściowo legalizowali potem urzędnicy. Jednak pozwolenia na użytkowanie mają tylko dwie z sześciu kondygnacji.
Burmistrz Woli Krzysztof Strzałkowski (PO) ogłosił triumfalnie, że dzielnica odniosła „absolutnie kluczowy sukces”. – Po trwającej osiem lat sprawie mamy prawomocny wyrok sądu owydanie nieruchomości. Kiedy uda się go wyegzekwować komornikowi, pierwszą rzeczą, którą zrobi samorząd, będzie wykonanie decyzji nadzoru budowlanego o rozbiórce tej samowoli na koszt jej obecnych użytkowników – planuje burmistrz.
Część działki zajętej pod powiększony hotel należy do prywatnego inwestora, który na tyłach ronda Babka zapowiada budowę 120-metrowego wieżowca. Bliżej Okopowej w miejscu Czarnego Kota burmistrz Woli widziałby raczej budynek z usługami publicznymi: żłobkiem, przychodnią, biblioteką. Podkreśla, że obecne „zaplecze cmentarno-kamieniarskie” wzdłuż Powązkowskiej docelowo ma zniknąć, awpobliżu – przy ul. Burakowskiej, ul. Kłopot za centrum handlowym Arkadia, wzdłuż Okopowej czy Kolskiej – powstaną osiedla z 10 tys. mieszkań.
Komornik ma przejąć najsłynniejszą samowolę budowlaną w mieście. Zamiast niej ma powstać żłobek z przychodnią.