Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Modlitwa za wymordowanych żydowskich sąsiadów
Marszem pamięci i modlitwy rozpoczną się w niedzielny wieczór obchody 76. rocznicy likwidacji gett w Otwocku, Falenicy i Rembertowie. Ich mieszkańców Niemcy wywieźli do obozu zagłady w Treblince i wymordowali w komorach gazowych. Marsz przejdzie ulicami Otwocka. Wyruszy o godz. 19 z parkingu przy stacji PKP u zbiegu ulic Warszawskiej iCzaplickiego. W poprzednich latach rozpoczynał się w innym miejscu – obok rampy kolejowej, z której otwoccy Żydzi odjechali do Treblinki. Zmianę trasy marszu wymusiła trwająca obecnie modernizacja torów na linii Otwock – Lublin.
– Miejsce przy stacji PKP też nie jest przypadkowe. Obok znajdował się szlaban tzw. getta środkowego. Stoi tu jeszcze jeden budynek z tamtego czasu. Uczestnicy marszu dostaną zdjęcia, na których wyraźnie widać, że to było właśnie tutaj. Służący wtedy w gettowej policji Calek Perechodnik napisał we wspomnieniach, że przy tym szlabanie zginęła pierwsza ofiara likwidacji getta. Była to doktorowa Gliksmanowa. Z samego rana 19 sierpnia 1942 r. wyszła na ulicę, żeby pokazać świadectwo, że jest dentystką iwszystkich leczy. Wtedy padł strzał – mówi Zbigniew Nosowski, redaktor naczelny katolickiego czasopisma „Więź” i przewodniczący Społecznego Komitetu Pamięci Żydów Otwockich i Karczewskich, współorganizatora obchodów.
Pochód przemaszeruje przez centrum miasta, by na koniec dotrzeć do miejsca egzekucji Żydów przy ul. Reymonta. W marszu wezmą udział naczelny rabin Polski Michael Schudrich, o. Wiesław Dawicowski zKomitetu Episkopatu Polski ds. Dialogu z Judaizmem oraz potomkowie dawnych mieszkańców, którzy przyjadą z Izraela iUSA. Wśród nich Karen Kirsten z Bostonu, praprawnuczka Józefa Przygody, założyciela pierwszego sanatorium wOtwocku.
Wchwili wybuchu wojny tę podwarszawską miejscowość zamieszkiwało ok. 19 tys. osób, z których 60-70 proc. stanowili Żydzi. Bogaci prowadzili sanatoria i pensjonaty, biedni trudnili się handlem i rzemiosłem. W1940 r. okupanci utworzyli tu dla nich getto, drugie co do wielkości wdystrykcie warszawskim. Zamknęli wnim 12 tys. osób.
Getto istniało do 19 sierpnia 1942 r. Tego dnia Niemcy z pomocą Ukraińców zapędzili jego mieszkańców na plac w pobliżu rampy kolejowej. Po południu upchnęli 8-10 tys. osób do 50 wagonów iwywieźli do Treblinki, gdzie prawdopodobnie już następnego dnia wszyscy zostali zgładzeni w komorach gazowych. Żydzi, którzy próbowali ukryć się przed transportem do obozu zagłady, byli przez Niemców wyłapywani i mordowani. W lesie przy ul. Reymonta rozstrzelano ok. 600 osób.
Nazajutrz po likwidacji getta wOtwocku – 20 sierpnia 1942 r. – to samo stało się z gettem w Falenicy. Towarowym pociągiem do Treblinki odjechało 6,5 tys. jego mieszkańców, a wraz z nimi 1,5 tys. Żydów z getta w oddalonym o15km Rembertowie, których tego dnia przepędzono na rampę wFalenicy. Musieli pokonać trasę pieszo, w upale, bez wody. Droga tego marszu śmierci usłana była ciałami. Pamięci ofiar tej tragedii dedykowana jest uroczystość połączona z modlitwą ekumeniczną. Odbędzie się w poniedziałek 20 sierpnia ogodz. 19 wFalenicy przy pomniku upamiętniającym zagładę tutejszych Żydów (ul. Patriotów, róg ul. Frenkla). Wczwartek o godz. 19 wKinokawiarni Stacja Falenica wystąpią duet Maniucha Bikont (śpiew) i Ksawery Wójciński (kontrabas) oraz djLenar. Wstęp wolny.