Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
LEGIA MUSI ODDAĆ SWOJĄ PEREŁKĘ
Zdaniem Łukasza Olkowicza z „Przeglądu Sportowego” pierwsze rozmowy w tej sprawie toczyły się w połowie sierpnia. Wczwartek dziennikarze serwisu sport24.ru poinformowali, że transfer 19-letniego pomocnika do CSKA jest bliski finalizacji. Piłkarz ma być wart 7 mln euro.
Tak dużo Legia na swoim graczu jeszcze nigdy nie zarobiła. Najwięcej – 4,5 mln euro – otrzymała za bramkarza Łukasza Fabiańskiego, kiedy w2007 r. oddawała go do Arsenalu. Za nieco mniej – 4,2 mln euro – wtym samym roku oddała napastnika Dawida Janczyka.
Kupcem było, tak jak w przypadku ewentualnego transferu Szymańskiego, CSKA Moskwa. To jeden z najbogatszych klubów wRosji i aktualny wicemistrz kraju, który po czterech kolejkach obecnego sezonu zajmuje siódme miejsce wPriemjer-Lidze.
Gdyby transfer doszedł do skutku, byłaby to najwyższa transakcja w historii polskiej ligi. Do tej pory najdroższym piłkarzem sprzedanym zekstraklasy jest Jan Bednarek, który wstyczniu 2018r. za 6mln euro odszedł zLecha do angielskiego Southampton.
Dla Szymańskiego to dopiero trzeci sezon w dorosłej piłce, ale już w poprzednim był jednym z najlepszych piłkarzy Legii. Z uczącego się juniora przemienił się w lidera zespołu, który zdobył dublet.
– Pociągnął tę drużynę do mistrzostwa. Starsi gracze podawali mu piłkę, bo wiedzieli, że jej nie straci, tylko posunie akcję do przodu. Jest niebywale silny mentalnie – twierdził trener Krzysztof Dębek, który pracował z Szymańskim w trzecioligowych rezerwach Legii.
Szymański już wcześniej znalazł się wnotatnikach skautów mistrzów Anglii, Manchesteru City. – Gdyby był Chorwatem, to z jego talentem i podejściem byłby wart minimum 20mln euro – powiedział wrozmowie z„Piłką Nożną” były trener Legii Romeo Jozak.
Nastolatek jednak twardo stąpa po ziemi. Przed majowym finałem Pucharu Polski w rozmowie z „Wyborczą” powiedział: – Może gdzieś wyjadę, zrobię karierę, ale nie mówmy o kwotach. Ta łatka na pewno nie pomaga, ludzie mnie oceniają przez to, ile mogę być wart.
Talent Szymańskiego dostrzegł Adam Nawałka. Były selekcjoner reprezentacji Polski zabrał go na przedmundialowe zgrupowania do Juraty i Arłamowa. I choć ostatecznie nastolatek do Rosji nie pojechał, uchylił sobie drzwi do kadry.
Nawałka ujrzał w 19-latku ogień. Ojego umiejętnościach opowiadał z taką pasją i nadzieją, jak o Bartoszu Kapustce, Piotrze Zielińskim czy Karolu Linettym. Widział w nim gracza szybkiego, dynamicznego, błyskawicznie się rozwijającego.
Wmaju, tuż po tym, jak Legia zdobyła mistrzostwo, Dariusz Mioduski mówił, że nie sprzeda Szymańskiego za żadne skarby, choć gdyby chciał, już wówczas oddałby go za największe pieniądze w historii ligi.
Po odpadnięciu z europejskich pucharów Legia musi uratować nadwątlony budżet. W klubowej kasie brakuje 40 mln zł. Władze chcą, by budżetową dziurę zasypać, sprzedając najdroższych i najlepiej rokujących graczy.
Zpozycji nietykalnego 19-letni pomocnik stał się obok Jarosława Niezgody i Michała Pazdana jednym z najpoważniejszych kandydatów do odejścia. Według informacji „Wyborczej” władze Legii odrzuciły już kilka mniej atrakcyjnych ofert.
– Sebastian nadal jest znami, wpiątek trenował z drużyną. Rozumiemy sytuację klubu i jeśli odejdzie, będziemy musieli to zaakceptować. Taka jest piłka i jesteśmy gotowi na różne rozwiązania, natomiast musimy poczekać do końca okienka – mówi trener Ricardo Sa Pinto.
Kontrakt Szymańskiego z Legią obowiązuje do końca 2022 r. Negocjacje wciąż trwają, a transfer nie jest jeszcze potwierdzony.
19-letni Sebastian Szymański może odejść do CSKA Moskwa za rekordowe 7 mln euro.