Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
ZNÓW BEZ TRASY ŁAZIENKOWSKIEJ?
O problemach związanych z wiaduktem przypomniał wczoraj na konferencji prasowej niezależny kandydat na prezydenta Warszawy, były wiceprezydent Jacek Wojciechowicz. – Warszawa nie potrzebuje nierealnych obietnic 142 linii metra. Miasto potrzebuje gospodarza, który dopilnuje na przykład, żeby został przeprowadzony planowany już od 2015 r. remont wiaduktu przy Agrykoli. Jest on w katastrofalnym stanie, a pamiętamy, co się stało z nieremontowanym wiaduktem w Genui – ostrzegał, nawiązując do niedawnej katastrofy we Włoszech. Wwyniku zawalenia się wiaduktu drogowego życie straciło kilkudziesięciu kierowców samochodów, którzy akurat znajdowali się na estakadzie.
Wiadukt Agrykoli, przerzucony nad ciągiem ulic Myśliwiecka – Rozbrat, powstał w 1975 r. Od lat konstrukcję podtrzymują potężne, tymczasowe żółte podpory. – Rzeczywiście, eksperci z Politechniki Warszawskiej ocenili dla nas stan konstrukcji wiaduktu i stwierdzili, że jest niezadowalający. Ale nie zagraża bezpieczeństwu – uspokaja Małgorzata Gajewska, rzeczniczka Zakładu Miejskich Inwestycji Drogowych.
– Decyzja o remoncie zapadła w2015 r., kiedy spalił się most Łazienkowski. To ja ją podjąłem – mówił Wojciechowicz. Zaznaczał, że w 2016 r. przestał być wiceprezydentem, a remont nie zaczął się do dziś. Idodawał, że o ile spalony most Łazienkowski można było remontować wnadzwyczajnym trybie ze względu na pożar, o tyle wiaduktu w tym trybie naprawiać nie pozwalały przepisy – trzeba kolejno ogłosić przetargi na dokumentację remontu, na wykonawcę...
Wojciechowicz mówił, że już w budżecie na 2015 r. wpisano pierwsze kwoty na remont wiaduktu. – Musi być rozebrany i zbudowany na nowo – ocenił.
Przy okazji były wiceprezydent wbił szpilę konkurentom – Rafałowi Trzaskowskiemu z PO iPatrykowi Jakiemu z PiS. – Obaj kandydaci prześcigają się w obietnicach budowy 142 linii metra. Te obietnice są kompletnie nierealne, wręcz kłamliwe. Oni traktują warszawiaków niepoważnie. Obawiam się, że podobnie może być po wyborze jednego z nich na prezydenta – komentował.
Zamknięcie estakady byłoby komunikacyjnym armagedonem o podobnej skali co pożar mostu Łazienkowskiego. Oznaczałoby przerwanie ciągłości Trasy Łazienkowskiej, jednej z najważniejszych arterii stolicy.
– Nie zapadła jeszcze decyzja ometodzie remontu. Eksperci wskazują dwie możliwości: naprawa istniejącej konstrukcji albo demontaż i budowa nowej. To drugie rozwiązanie pozwoliłoby poprawić parametry wiaduktu – przyznaje w rozmowie ze „Stołeczną” rzeczniczka ZMID. Wymiana wiaduktu sprawiłaby, że remont wystarczyłby na dłużej.
ZMID wyłonił już projektanta – dokumentację za 850 tys. zł wykona firma Promost Consulting z Rzeszowa. Ma być gotowa na wiosnę 2019 r. Wwieloletnich planach finansowych miasta na generalny remont wiaduktu zarezerwowanych jest 70 mln zł, a inwestycja ma zostać zrealizowana do 2020 r. To oznacza, że prawdopodobnie gdzieś w drugiej połowie przyszłego roku albo na przełomie 2019 i 2020 r. wiadukt zostanie zamknięty, a Trasa Łazienkowska przez kilkanaście miesięcy będzie kończyć się ślepo.
Najdalej za kilkanaście miesięcy wiadukt przy Trasie Łazienkowskiej zostanie zamknięty, a jedna z głównych arterii Warszawy – przerwana. Czeka nas komunikacyjny armagedon.