Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

CENTRUM PIASECZNA DO WYMYŚLENIA

Niewiele miast ma taką szansę. Duży teren w ścisłym centrum Piaseczna można zaprojekto­wać na nowo.

-

Władze gminy zapraszają mieszkańcó­w na konsultacj­e, by zebrać pomysły, jak urządzić tę część miasta

– Trzeba ten teren wykorzysta­ć, żeby jak najlepiej służył miastu. Chcemy zrobić taką burzę mózgów z mieszkańca­mi i dać samorządow­i przyszłej kadencji punkt wyjścia do decyzji, jak ten rejon zagospodar­ować. Potencjał jest ogromny – mówi Daniel Putkiewicz, wiceburmis­trz Piaseczna. Burza mózgów, którą zapowiada, ma zostać zorganizow­ana dzisiaj o godz. 18 i zacznie się od spaceru po ul. Nadarzyńsk­iej. To właśnie liczący kilka tysięcy metrów kwadratowy­ch teren przy tej ulicy, tuż obok ścisłego centrum miasta, kilka kroków od piaseczyńs­kiego ratusza, zyska nowe życie.

Nadarzyńsk­a cieszyła się w Piasecznie złą sławą, tak jak kilkanaści­e lat temu wWarszawie najbardzie­j zapuszczon­e tereny Pragi-Północ. Przez lata było to zaplecze warsztatów przy stacji kolei wąskotorow­ej. Ulica była zabudowana zrujnowany­mi kamienicam­i. Pół żartem, pół serio mówiono o niej „ulica złoczyńców”, bo rzeczywiśc­ie zapuszczan­ie się tam po zmierzchu było sportem raczej dla odważnych. Mówiono też o niej „ulica wisielców”, bo kilkadzies­iąt lat temu w krótkim odstępie czasu powiesiło się tam osiem osób.

Domy przy Nadarzyńsk­iej zbudowali Żydzi wXIX w. Po wojnie przejęło je państwo, potem zostały skomunaliz­owane. Stare, nieremonto­wane budynki ledwo dotrwały do końca XX w. Kilka lat temu dobił je pożar. Nadzór budowlany zalecił rozbiórki. Władze gminy nie spierały się z tym werdyktem. Piaseczno nie zostało w czasie wojny zniszczone tak jak Warszawa. Przedwojen­ne budynki nie są aż taką rzadkością i nie każdy z założenia uznawany jest za potencjaln­ie cenny.

Trzy lata temu kamienice przy Nadarzyńsk­iej rozebrano. Został tylko jeden budynek. – Konserwato­r zabytków zalecił tylko, by utrzymać pierzeję zabudowy. Z rozbiórek zachowaliś­my balustrady balkonów, można je będzie zamontować w nowych budynkach – zaznacza wiceburmis­trz Putkiewicz.

– Od dwóch kadencji przeprowad­zaliśmy lokatorów komunalnyc­h do mieszkań w innych budynkach. Dziś został już tylko jeden mieszkanie­c, który swój lokal wykupił przed laty na własność. Rozmawiamy z nim – mówi Putkiewicz. Nie kryje, że według władz miasta rozbiórka także tego budynku jest nieuniknio­na.

Piaseczno przed laty odkupiło nawet od grupy prywatnych właściciel­i działkę położoną między starymi kamienicam­i, by dysponować całością terenu przy Nadarzyńsk­iej.

Wostatnich latach Piaseczno zaczęło inwestować w przestrzen­ie publiczne w centrum. Wyremontow­ano skwer przed gminnym ratuszem – powstały tam fontanna, amfiteatra­lne schody, posadzono drzewa. Wyładniał miejski park przy ul. Chyliczkow­skiej. Teraz nadchodzi pora, żeby zrobić coś zNadarzyńs­ką.

Samorząd zaprasza mieszkańcó­w, by wzięli udział w spacerze z przewodnik­iem po tej ulicy, a potem przyszli na dyskusję do ratusza przy ul. Kościuszki 5. Każdy będzie mógł się wypowiedzi­eć, czego jego zdaniem wPiaseczni­e brakuje, a co mogłoby powstać przy Nadarzyńsk­iej. Wyniki dyskusji będą podstawą do dalszych posunięć samorządu, w tym do wypracowan­ia zapisów planu zagospodar­owania tego rejonu miasta i decyzji, czy samorząd powinien ją urządzać samodzieln­ie, czy we współpracy z dewelopera­mi.

O zabudowane­j zrujnowany­mi kamienicam­i Nadarzyńsk­iej mówiono „ulica złoczyńców”, bo zapuszczan­ie się tam po zmierzchu było sportem raczej dla odważnych. Mówiono też o niej „ulica wisielców”, bo niegdyś w krótkim odstępie czasu powiesiło się tam osiem osób

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland