Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Urlop tylko dla wybranych?
– Na czas kampanii chciałam wziąć dwumiesięczny bezpłatny urlop. Zgodził się na niego mój bezpośredni przełożony. Ale dyrektor generalny urzędu Waldemar Kuliński odpowiedział negatywnie. Nie uzasadnił odmowy. Napisałam drugi wniosek, już do marszałka Adama Struzika. On skierował go do dyrektora Kulińskiego. Znowu dostałam odmowę. Musiałam więc zrezygnować z pracy, bo jest nie do pogodzenia z kampanią – opowiada Justyna Glusman.
Jest działaczką stowarzyszenia Ochocianie i kandydatką na prezydenta Warszawy popieraną przez ruchy miejskie. Ma doktorat London School of Economics (temat o akcesji Polski do UE). Zawodowo zajmuje się samorządem, wykłada na podyplomowych studiach wSGH zzarządzania miastem i polityki miejskiej. Za prezydentury Bronisława Komorowskiego pracowała jako samorządowa ekspertka w jego kancelarii. Przez ostatnie pół roku pracowała w urzędzie marszałkowskim. Zajmowała się funduszami unijnymi dotyczącymi edukacji. – Nikt mi nie załatwił tej pracy. Wygrałam konkurs – zastrzega.
Glusman nie jest jedyną polityczką która pracuje wurzędach podlegających Adamowi Struzikowi (PSL), marszałkowi Mazowsza, rządzącemu wkoalicji z Platformą. Ale jedną z nielicznych zatrudnionych dzięki konkursowi. Bo polityczne synekury wmazowieckich instytucjach znalazło wielu miejskich radnych PO. Dyrektorką biblioteki przy Koszykowej została np. miejska radna PO Dorota Lutomirska, wicedyrektorem Mazowieckiego Biura Planowania Regionalnego został radny PO Michał Czaykowski (oboje nie startują w tych wyborach), dyrektorem Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych jest zaś Mariusz Frankowski, miejski radny PO, który jest jedynką na liście Platformy do Rady Warszawy w okręgu obejmującym Bemowo, Ursus i Włochy.
– Kampania tak naprawdę zacznie się w październiku, kiedy będą znane numery list. Planuję wtedy wziąć urlop wypoczynkowy, może wspomagając się urlopem bezpłatnym – mówi „Stołecznej” Frankowski.
Z pracy w urzędzie marszałkowskim w związku z kampanią oczywiście nie będzie też rezygnować sam marszałek Adam Struzik.
– Pracodawca zawsze ma prawo jednej osobie dać urlop, ainnej nie. Jestem ciekaw, jak będzie wyglądać kampania wyborcza innych pracowników tego urzędu lub jednostek mu podległych, którzy są radnymi. Czy wezmą urlop bezpłatny, czy będą prowadzić kampanię w godzinach pracy? Powinny być równe standardy dla wszystkich – mówi Dariusz Kraszewski z Fundacji Batorego. – Nie znam przepisów, które mówią o tym, że urzędnik nie może kandydować.
Aktywista miejski Jan Mencwel ze sztabu Glusman mówi: – Możliwość kandydowania wwyborach jest prawem każdego obywatela. Jeżeli pracodawca nie udziela mu bezpłatnego urlopu, de facto blokuje mu możliwość kandydowania. W urzędzie pracuje wielu radnych PO. Są aktywni w godzinach pracy. Czy wzięli bezpłatny urlop? Wtym przypadku wygląda to na działanie we własnym interesie, bo Justyna Glusman jest konkurentką PO i PSL.
– Decyzja dyrektora urzędu nie była w żadnej mierze związana z faktem, że pani Glusman będzie brała udział w kampanii wyborczej. Pani Glusman była zatrudniona od marca tego roku na zastępstwo za inną osobę przebywającą na urlopie rodzicielskim. Zastępstwo to miało trwać do marca 2019 r. Nie ma takiej praktyki wurzędzie marszałkowskim, aby osoba, która jest zatrudniona na zastępstwo za innego pracownika, sama korzystała z tak długiego urlopu bezpłatnego – informuje Marta Milewska, rzeczniczka urzędu marszałkowskiego.
Glusman twierdzi, że już podczas rozmowy kwalifikacyjnej sygnalizowano jej, że będzie mogła przedłużyć umowę. Pół roku trwało szkolenie, które dopiero skończyła.
– Nie jest mi przykro. Natomiast uważam, że jest to nierówne traktowanie. Ale liczyłam się z tym. To jest moja decyzja, żeby kandydować. Moje ryzyko. Nikt mi nie gwarantował tego, że dostanę urlop – stwierdza Glusman.
Albo kampania wyborcza, albo praca – taką alternatywę urzędnicy marszałka Mazowsza Adama Struzika (PSL) postawili przed Justyną Glusman, kandydatką aktywistów na prezydenta Warszawy. Takich wyborów nie muszą dokonywać politycy PO pracujący w mazowieckich instytucjach.