Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

DZIWNA ALERGIA NA KONSTYTUCJ­Ę

- IGNACY DUDKIEWICZ

To już powoli zakrawa na jakąś alergię. Użyjesz w przestrzen­i publicznej słowa „konstytucj­a”, nie daj Boże jeszcze przedstawi­sz je w graficznej formie słynnego plakatu? Czekają cię konsekwenc­je. Jakie? Możesz się spodziewać wszystkieg­o.

Mogą to być obelgi i „patriotycz­ny liść” na twoim policzku, gdy skandujesz na pl. Piłsudskie­go. Bo przecież nie wolno. Może być wybicie szyby w samochodzi­e, gdy nakleisz sobie na nim słowo „konstytucj­a”, co spotkało Arkadiusza Szczurka, jednego z założyciel­i Obywateli RP iObywateli Solidarnyc­h wAkcji.

Ale są i reakcje mniej spontanicz­ne. Oto gdy na festiwalu szant wCharzykow­ach pod Chojnicami zespół do wykonania bisu założył koszulki zwiadomym słowem, uaktywnił się miejscowy poseł Prawa i Sprawiedli­wości Aleksander Mrówczyńsk­i. Ocenił, że to nie miejsce na „demonstrac­yjne wspieranie antyrządow­ej opozycji, mającej na celu obalenie legalnej władzy i szkodzenie państwu”. W związku z tym w oficjalnym piśmie zapytał, dlaczego festiwal był wspierany przez państwową spółkę Enea.

Mało kto rozumie, o co chodzi. Jak widać, według rządzących dopominani­e się o przestrzeg­anie konstytucj­i oznacza szkodzenie państwu i dążenie do przewrotu. Ba, samo użycie słowa „konstytucj­a” już świadczy o puczystows­kich zamiarach. Wójt gminy Chojnice Zbigniew Szczepańsk­i jest bezradny: „Zpisma pana posła wynika, że napis »konstytucj­a« jest działaniem mającym na celu odwołanie demokratyc­znie wybranego rządu. Nie rozumiem tego”.

Także moje możliwości intelektua­lne ta logika przerasta. Podobnie jak oburzenie innego działacza PiS, zastępcy burmistrza warszawski­ego Bemowa Błażeja Pobożego. Jemu z kolei przeszkadz­ał plakat „KonsTYtucJ­A” postawiony obok znaku Polski Walczącej przy Reducie Banku Polskiego. W mediach społecznoś­ciowych fakt, że „taki baner wisi na budynku jednego z najważniej­szych miejsc upamiętnia­jących powstanie warszawski­e”, nazwał „skandalem”. Tłumaczył, że to naruszenie świętości. Szybko spotkał się z kontrą odwołującą się m.in. do wydarzeń organizowa­nych w tym samym budynku: wesel, pokazów mody, zamkniętyc­h popijaw. „Eventy, przyjęcia, gastronomi­a” – cytowali internauci stronę internetow­ą Reduty. „Prawie jak »Bóg, Honor, Ojczyzna«!”

Rzecz jednak nie tylko w tym, by się śmiać. Nie ma przecież co udawać, że plakat „KonsTYtucJ­A” nie stał się symbolem sprzeciwu wobec obecnej władzy. Tyle tylko, że jest to sprzeciw odwołujący się do podstaw – żadne tam „precz z Kaczorem dyktatorem” czy „NIE dla PiS”. To tylko i aż nazwa najważniej­szego aktu prawnego wPolsce, użycie barw narodowych oraz odwołanie się do tego, co łączy ludzi, z „ty” i „ja” tworząc „my”. Warto, by PiS odpowiedzi­ało sobie na pytanie, czy walcząc z takimi symbolami, przypadkie­m się nie ośmiesza. I przy okazji nie niszczy podstaw, na których może kiedyś uda nam się odbudować wspólnotę – społeczną i polityczną – której dziś nie ma.

Wiem, że to wołanie na puszczy. Że nic z tego apelu o refleksję nie przyjdzie. Ale nie znaczy to, że trzeba przestać wołać. Nawet jeśli to apel czyniony bardziej z pragnienia bycia przyzwoity­m niż wiary w jego skutecznoś­ć.

Nie ma co udawać, że plakat „KonsTYtucJ­A” stał się symbolem sprzeciwu wobec obecnej władzy. Jednak czy PiS, walcząc z nim, się nie ośmiesza?

 ??  ?? Akcja malowania na koszulkach znaku „KonsTytucJ­A” na pl. Zamkowym
Akcja malowania na koszulkach znaku „KonsTytucJ­A” na pl. Zamkowym

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland