Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
OBEJRZYJ MŁODE GEPARDY
Choć jest sporym kotem, gepard psychicznie przypomina psa. Od dawna jest to wykorzystywane przez ludzi, którzy szybko zorientowali się w potencjale tkwiącym w tym pięknym zwierzęciu – oswajali je iwykorzystywali do polowań. Na jednym z malowideł w świątyni wDeir el-Bahari w Egipcie widać dwa gepardy prowadzone na smyczy. Wielkością i sylwetką przypominają nieco charta. Sierść mają żółtawą w czarne kropki wielkości monety. Wysunięte pazury pomagają im rozwinąć dużą szybkość podczas pogoni za ofiarą. Rekord to 113 km/godz.
Dla hodowcy gepardy to trudne wyzwanie, bo koty te nie chcą się rozmnażać. Jednym z powodów jest to, że wszystkie są ze sobą blisko spokrewnione. Jest to wynikiem drastycznego spadku ich liczebności ok. 12 tys. lat temu. Wszystkie żyjące dziś osobniki pochodzą od tych, którym udało się wtedy przetrwać. Mimo tych trudności warszawskie zoo może pochwalić się sukcesami. Pierwsze gepardy przyszły u nas na świat 12 lutego 2000 r. Jednak potem przez wiele, wiele lat nie udało się rozmnożyć tego gatunku. Wyglądało to trochę jak w wierszu Jana Brzechwy „Żuraw i czapla”: „Tak już chodzą lata długie / Jedno chce – to nie chce drugie / Chodzą wciąż tą samą drogą / Ale pobrać się nie mogą”.
Aż wreszcie dwa lata temu otrzymaliśmy z holenderskich ogrodów zoologicznych parę młodych gepardów – samicę Kimani (zwaną pieszczotliwie Wilmą) i samca Freda. Fred nie był nawet wpełni wyrośnięty, wciąż miał resztki dziecięcej grzywy, więc partnerka była nim słabo zainteresowana. W ubiegłym roku zaczęliśmy próby ich łączenia. Na początku schemat żurawia i czapli się powtarzał, aż wreszcie doświadczony opiekun gepardów Karol Boński zdołał je do siebie przekonać iwstyczniu tego roku Fred zrozumiał, że samicy w rui nie należy zagryzać. Brzuch Kimani zaczął się powiększać, młode przyszły na świat 13 kwietnia. Rosły jak na drożdżach i od niedawna można je oglądać na wybiegach przy głównej alei zoo.
Zapraszamy do odwiedzenia zwierząt, jak również fanpage’ana Facebooku: Drapieżniki Warszawskiego ZOO, gdzie znajdują się aktualne informacje o naszych podopiecznych.