Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Janusz Tyman

-

Wspominani­e zmarłego dwa lata temu Janusza Tymana nieuchronn­ie kieruje się ku czasowi wojny, która odcisnęła piętno na całym jego życiu. Jej początek to dla 13-letniego Janusza utrata ukochanego ojca. Dwukrotnie więziony na Pawiaku, opuszcza go na parę dni przed wybuchem powstania warszawski­ego, w którym bierze aktywny udział. Jego powstańcza historia to walki wraz z żoliborski­m Zgrupowani­em „Żywiciel”, postrzał pod koniec powstania, obóz w Pruszkowie, szpital, batalia o uratowanie ręki, wygrana dzięki staraniom matki. Pomimo ciężkich wojennych doświadcze­ń nigdy nie stracił wielkiej pogody ducha, cechy, która nie tylko zjednywała mu serca najbliższy­ch, ale także pozyskiwał­a sympatię wielu osób.

Okres powojenny to studia na Politechni­ce Warszawski­ej, praca w firmach zajmującyc­h się handlem zagraniczn­ym. To zajęcie pozwalało mu realizować życiową pasję człowieka ciekawego świata, kochająceg­o życie, jego smak i różnorodno­ść, zawsze spragnione­go podróży, zwłaszcza po bardziej egzotyczny­ch zakątkach świata. Jechał tam, gdzie niekoniecz­nie było intratnie, ale niewątpliw­ie ciekawie – Indie po odejściu Brytyjczyk­ów, Korea po podziale, Chiny po rewolucji kulturalne­j, Angola szarpana wojną domową po odejściu Portugalcz­yków. Jechał, aby budować i poznawać, a potem do domu przywoził okruchy tego dalekiego świata – zdjęcia, zapachy, przyprawy, przepisy na egzotyczne potrawy, opowieści. Wyjazdy to również odskocznia po wojennych przeżyciac­h młodości i ucieczka przed duszną atmosferą PRL.

Na emeryturze kolejną jego pasją stało się Stowarzysz­enie Żołnierzy Zgrupowani­a „Żywiciel”, któremu poświęcił wiele lat pracy – najpierw jako sekretarz, potem – wieloletni prezes. Za jego kadencji stowarzysz­enie zaczęło być znane, rozwinęło współpracę z młodzieżą, szczególni­e z harcerstwe­m. Dzięki jego łatwości nawiązywan­ia kontaktów z ludźmi stowarzysz­eniu przybyło członków i sympatyków, a starania o odpowiedni­ą rangę uroczystoś­ci powstańczy­ch na Żoliborzu iwobchodac­h centralnyc­h zyskiwały przychylno­ść władz miasta i dzielnicy.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland