Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

REWOLUCJA MIĘDZY SŁUPKAMI LEGII

-

Arkadiusz Malarz na ławce? Niedawno byłoby to nie do pomyślenia. Najlepszy bramkarz ligi w zeszłym sezonie, o którym latem mówiło się, że ma realne szanse jechać na mundial do Rosji, w Legii – zdawało się – wyrobił sobie niepodważa­lną pozycję „jedynki”.

38-latek broni wWarszawie od czterech lat. W głównej mierze dzięki jego interwencj­om Legia zdobyła dwa ostatnie mistrzostw­a Polski, aw2016 r. wyszła z Ligi Mistrzów do Ligi Europy. Ale status quo podważył nowy trener Ricardo Sa Pinto. Po sierpniowy­m, przegranym w fatalnym stylu 1:4 meczu zWisłą Płock Portugalcz­yk posadził Malarza na ławce. W następnym meczu z Cracovią bronił Cierzniak. Wypadł dobrze, gola nie wpuścił. – Ufam mu – mówi Sa Pinto.

Cierzniak sam zdawał się zaskoczony tym, że wskoczył do bramki. WLegii przyzwycza­ił do roli rezerwoweg­o. Od 2016 r., kiedy trafił do Warszawy, zagrał ledwie w trzech ligowych meczach. Teraz wygląda na to, że może stać się pierwszym golkiperem Legii na dłużej. Jego styl gry i postawa na treningu przypadły Sa Pinto do gustu. Cierzniak najpewniej zagra w ważnym ligowym meczu z Lechem (16 września).

– Jeśli Sa Pinto wymyślił sobie, że chce w ten sposób wstrząsnąć zespołem i pokazać, że nikt nie może czuć się pewnie, popełnia błąd – uważa były bramkarz Legii i trener w reprezenta­cji Jacek Kazimiersk­i. – Nikt nie może grać za zasługi, ale Arek nie zrobił nic, by sadzać go na ławce. Po świetnym sezonie nie osiadł na laurach, mimo wieku wciąż chce się uczyć. To on powinien być numerem jeden.

– Jeśli ktoś jest zdania, że ta sytuacja złamie Arka, jest w błędzie. Ma taki charakter, że teraz będzie pracował dwa razy mocniej – słyszymy wklubie. Po Malarzu widać jednak smutek.

Wśrodę podczas zajęć otwartych dla dziennikar­zy bramkarze Legii wyszli na trening 30 minut wcześniej niż reszta. W trakcie rozgrzewki Sa Pinto podszedł do Malarza. Głośno i żywo dyskutowal­i, gestykulow­ali. Wkońcu trener odszedł od niego z niezadowol­oną miną. To może być zapowiedź rozstania Malarza z Legią. Jego kontrakt obowiązuje do czerwca 2019 r., ale możliwe, że bramkarz odejdzie już zimą. Zdaniem serwisu Legia.Net Sa Pinto chce, by z klubu odszedł Malarz bądź Cierzniak. Na dziś bliżej rozstania jest ten pierwszy.

Razem z Malarzem na boczny tor został odsunięty trener bramkarzy Krzysztof Dowhań. 62-letni trener to jeden z najlepszyc­h fachowców od szkolenia bramkarzy w Europie. WLegii pracuje od 17 lat. Wykształci­ł Łukasza Fabiańskie­go, Wojciecha Szczęsnego oraz Artura Boruca – bramkarzy, na których Legia zarobiła krocie.

Przychodzą­c do stolicy, Sa Pinto przyprowad­ził ze sobą swojego zaufanego specjalist­ę od pracy z golkiperam­i – Ricardo. To 42-letni były bramkarz reprezenta­cji Portugalii, zagrał w niej aż 79 razy. Razem z Dowhaniem mają tworzyć trenerski duet. Dla Polaka to nic nowego. Kiedy trenerem w Legii był Stanisław Czerczesow, Dowhań prowadził treningi z Gintarasem Strauce. I spodobało mu się na tyle, że potem do duetu sam zaprosił Wojciecha Kowalewski­ego.

Dziś sytuacja jest nieco inna. Dowhań w trakcie zajęć głównie przygląda się pracy Ricardo iwykonuje polecenia: prowadzi rozgrzewkę, trenuje z trzecim w hierarchii golkiperem 18-letnim Radosławem Majeckim (który skądinąd ma dostać szansę gry nawet jeszcze we wrześniu). Przez część środowych zajęć nie założył nawet rękawic.

Iskrzy między Sa Pinto a Arkadiusze­m Malarzem. Na boczny tor został też zepchnięty trener bramkarzy Krzysztof Dowhań.

 ??  ?? Między Sa Pinto (z lewej) a Arkadiusze­m Malarzem iskrzy. Trener Legii odesłał bramkarza na ławkę
Między Sa Pinto (z lewej) a Arkadiusze­m Malarzem iskrzy. Trener Legii odesłał bramkarza na ławkę

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland