Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Z bezrobocia po tańszy bilet
Wgrupie szczęśliwych pasażerów, którzy mogą jeździć taniej do Warszawy, brakuje jednak naszej czytelniczki zNowej Iwicznej w gm. Lesznowola. – Mieszkam tu od 19 lat, ale wzeszłym roku byłam bezrobotna. Udało mi się znaleźć pracę iod czerwca codziennie dojeżdżam pociągiem na Służewiec. Koszt biletu 90-dniowego w moim przypadku wynosi 460zł, amogłabym płacić 406 zł. Usłyszałam jednak, że powinnam przedstawić pierwszą stronę PIT-u za zeszły rok złożonego wUrzędzie Skarbowym w Piasecznie, inaczej nawet nie mam się co pokazywać po kartę do biletu metropolitalnego. Jestem oburzona. Uważam to za dyskryminację byłych bezrobotnych, które aktywnie poszukiwały pracy i ją znalazły. Nie obciążam już statystyk wmojej gminie, gdzie od wielu lat płacę podatek gruntowy. Moja koleżanka mieszka wJulianowie, to już gm. Piaseczno. Tam urzędnicy sprawdzili tylko, że jest zameldowana i nie wymagali PIT-u. Wystarczyło jej oświadczenie. Bardzo proszę o interwencję, bo na pewno takich osób jak ja jest więcej – napisała do „Stołecznej” czytelniczka, prosząc o zachowanie jej danych do wiadomości redakcji.
Tomasz Kunert, rzecznik ZTM, stwierdził, że karty metropolitalne wydają gminy na podstawie własnych regulaminów, do których stołeczny urząd nie może się wtrącać. Dodał, że wWarszawie osoby, które straciły pracę, muszą przedstawić PIT, bo podatki płaci się też od zasiłku dla bezrobotnych. Tyle że nasza czytelniczka nie pobierała go i nie musiała się rozliczać z urzędem skarbowym.
Zastępczyni wójta Lesznowoli Karolina Pisiej powiedziała wczoraj „Stołecznej”, że w październiku rada tej gminy zmodyfikuje regulamin wydawania kart metropolitalnych, uwzględniając sytuację byłych bezrobotnych, takich jak nasza czytelniczka.