Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
TRZYLATKI NA LODZIE
– Odprowadziłam dziś moje nastoletnie wnuki do szkoły podstawowej. Wchodzę na dziedziniec, a tam takie maluchy biegają. Spytałam nauczycielki, powiedziała, że to trzylatki – mówi nasza Czytelniczka zPragi-Południe.
Chodzi o szkołę podstawową nr 279 przy ul. Cyrklowej na Saskiej Kępie. Stworzono tam oddział zamiejscowy przedszkola nr 54. – Uczęszcza tam osiemnaścioro trzylatków z okolicy, które nie dostały się do przedszkola w trakcie rekrutacji – mówi rzecznik dzielnicy Andrzej Opala. – Dzieciom zapewniono bezpieczeństwo. Oddział mieści się na końcu budynku, ma osobne wejście i łazienki. Przedszkolaki są pod opieką nauczyciela oraz pracowników obsługi – dodaje.
Trzylatki w mieszkaniach służbowych
Skąd taka decyzja? Rzecznik tłumaczy, że nie było wyjścia. Trzylatki nie zmieściły się wbudynku przedszkola nr 54, bo rodzice sześciolatków zdecydowali o pozostawieniu swoich dzieci w przedszkolu.
Podobne oddziały zamiejscowe dzielnica zorganizowała dla pięciu innych przedszkoli. Maluchy z przedszkoli nr 143, 220 i 295 trafiły do lokali wbudynkach mieszkalnych, a dzieci z przedszkoli nr 180 i 227 do mieszkań służbowych przy zespołach szkół. Wdwóch innych przedszkolach udało się wygospodarować przestrzeń na dodatkowe oddziały. W ten sposób udało się upchnąć wszystkie przedszkolaki.
Trzylatki w dziewięciu kolejnych podstawówkach
Upychanie maluchów gdzie się da trwa od dwóch lat. To efekt decyzji politycznych sprzed kilku lat. Najpierw Platforma Obywatelska zdecydowała, że gminy będą miały obowiązek zapewnić miejsce wszystkim trzylatkom, a sześciolatki pójdą do podstawówek. W 2016 roku rząd PiS zwolnił sześciolatki z obowiązku pójścia do szkół podstawowych, ale nie cofnął decyzji o trzylatkach. Warszawski ratusz alarmował wtedy, że jeśli starsze dzieci zostaną w przedszkolach, dla najmłodszych miejsc nie będzie.
I tak dwa lata temu zabrakło miejsc dla 2 tys. trzylatków. W zeszłym roku – dla 3 tys. Dzielnice szukały wtedy lokali zastępczych, kończyły w pośpiechu budowę nowych budynków, adaptowały każdą wolną przestrzeń – sale do rytmiki czy rekreacji. Dodatkowo, w 2017 r. aż 1,2 tys. maluchów trafiło do oddziałów przedszkolnych przy szkołach podstawowych, które pierwotnie były przeznaczone dla sześciolatków.
Wtym roku szkolnym stworzono dodatkowe oddziały przedszkolne dla trzylatków w kolejnych dziewięciu szkołach podstawowych. Najwięcej, bo aż pięć, powstało na Bemowie (w SP 362, SP 357, SP 321, SP 350 i SP 306), dwa wWawrze (w SP 216 i SP 86) i po jednym na Targówku (w SP 298) iwUrsusie (w SP 360).
Dla trzylatków od dwóch lat brakuje miejsc w przedszkolach. Na Pradze-Południe oddziały dla nich zorganizowano nie tylko w szkołach, ale też w mieszkaniach.