Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Bożena Pietraszek (1934–2018)
Poznałem Bożenę Pietraszek w roku 1960 wTeatrze Klasycznym (dziś Studio) za dyrekcji Emila Chaberskiego. Przyjechała do Warszawy po rocznym pobycie w Łodzi, wTeatrze Powszechnym, gdzie debiutowała rolą Elwiry wkomedii Aleksandra Fredry „Pierwsza lepsza” w reżyserii swojej profesor Jadwigi Chojnackiej. Urodziła się 28 grudnia 1934 roku. Ukończyła studia aktorskie włódzkiej PWST wroku 1958. Była uczennicą Jadwigi Chojnackiej, Emila Chaberskiego iKazimierza Brodzikowskiego. Wczasie pobytu wTeatrze Klasycznym nie spotkałem się znią na scenie.
Wlatach 1963-1965 pracowała w Teatrze Ziemi Pomorskiej wGrudziądzu. Grała Izoldę w „Tristanie i Izoldzie ” w reżyserii Aleksandra Gąssowskiego, Amelię w „Mazepie” Juliusza Słowackiego w reżyserii Kazimierza Brodzikowskiego i Micziko w sztuce „Burza ognia” w reżyserii Janiny Orsza-Łukaszewicz. Jeden sezon spędziła wTeatrze Ateneum u Janusza Warmińskiego wWarszawie. Grała w „Pannie Tutli Putli” Witkacego w reżyserii Janusza Warmińskiego iw„Kuchni’ Weskera. Od roku 1972 do roku 1982 była w zespole aktorskim Teatru Rozmaitości za dyrekcji Andrzeja Jareckiego.
Pracowaliśmy razem w„Hultaju” Gottesmana iJareckiego wreżyserii Andrzeja Ziembińskiego. Grała panią Donovan. W „Żabach” Arystofanesa w reżyserii Giovaniego Pampilionego jedną zżab. W„Awansie” Edwarda Redlińskiego wreżyserii Olgi Lipińskiej – Dziecko. Aw„Happy Endzie” Bertolta Brechta – Dewotkę. W„Nagim królu” Eugeniusza Szwarca – Pokojówkę. Ponadto Dziewczynę w„Dziś straszy” Agnieszki Osieckiej. Atakże w„Jasełkach na dzień dzisiejszy” Andrzeja Jareckiego w reżyserii Zdzisława Wardejna iw„Królowej Śniegu”. Ito wszystko. Była sympatyczną i zdolną aktorką. Po odejściu z teatru zajęła się biznesem. Słyszałem, że bardzo dobrze jej się wiodło. Była żoną znanego aktora Teatru Komedia Lecha Pietrasza. Odeszła 8 września 2018 roku, miała 83 lata. Żegnam Cię, Bożenko. Wciąż pozostaniesz dla mnie dziewczynką. Taką Cię zapamiętałem. Spoczywaj wspokoju.