Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Jordanek z Ochoty nie będzie już kopcił
O pomyśle zamontowania instalacji elektrycznej do ogrzania budynku III Ogrodu Jordanowskiego przy ul. Wawelskiej dyskutowano w dzielnicy od dawna. Budynek uchodzi za największego kopciucha wokolicy. Każdej zimy w jedenastu piecach kaf lowych spalano tu nawet 25 ton węgla. Lokalni aktywiści narzekali, że tak będzie i tej zimy, bo miasto nie może znaleźć pieniędzy na remont obiektu, o czym „Stołeczna” pisała kilka dni temu. Potwierdziły to władze dzielnicy, podkreślając, że sypiący się budynek potrzebuje nie tylko wymiany pieców, ale też gruntownej modernizacji pod nadzorem konserwatora zabytków. Prace wyceniono na 6 mln zł.
Dyrektor jordanka Justyna Olszewska podjęła decyzję o montażu ogrzewania elektrycznego. Grzałki umieszczono w kaf lowych piecach. Prace już się zakończyły, trwają testy instalacji. – Piece będą teraz działać jak piecyki elektryczne. Będą włączone od godz. 20 do 8. Dzięki swojej konstrukcji piece kaflowe długo utrzymują ciepło, więc w ciągu dnia nie będzie nam zimno. Instalację robili fachowcy, to bezpieczny system – mówi dyrektor Olszewska.
Rzeczniczka Ochoty Monika Beuth-Lutyk podkreśla, że to jednak doraźne rozwiązanie. – Nie eliminuje problemu budynku, który jest w katastrofalnym stanie technicznym – mówi Beuth-Lutyk. Władzom miasta trudno jednak znaleźć pieniądze na generalny remont. – 6 mln zł to niemało. Spróbujemy wpisać ten remont do wieloletniej prognozy finansowej – zapowiadała we wrześniu rzeczniczka ratusza Agnieszka Kłąb.
– Świetnie, że jordanek nie będzie kopcić tej zimy, ale nadal będziemy zabiegać o pieniądze na przebudowę tego miejsca – deklaruje BeuthLutyk.
Budynek ogródka jordanowskiego przy ul. Wawelskiej, który od lat truje okolicę, nie będzie kopcić tej zimy. Ciepło zapewnią grzałki elektryczne, które zamontowano we wnętrzach pieców kaflowych.