Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
KANDYDACI DEBATOWALI
Potencjał Płocka to jego mieszkańcy. Oni wciąż czekają na poprawę warunków życia.
Potrzeba miejsc pracy i mieszkań – co do tego zgodni byli kandydaci na prezydenta Płocka, którzy we wczorajsze popołudnie wzięli udział w debacie w gościnnym hotelu Herman
Debatę zorganizowały trzy redakcje – „Gazeta Wyborcza Płock”, Portal Płock i Radiomixx.pl. Ludzi przyszło mnóstwo, miejsc siedzących zabrakło, kilkadziesiąt osób przysłuchiwało się kandydatom wsąsiedniej sali, gdzie trwała transmisja na wielkim ekranie, atmosfera była gorąca.
Po godz. 17 na miejscu zjawili się wszyscy kandydaci. Przedstawimy ich zgodnie z numerami, które wylosowali na potrzeby debaty – Tomasz Kominek (PSL), Andrzej Nowakowski (urzędujący prezydent, Koalicja Obywatelska, PO), Maciej Dąbrowski (Kukiz’15) iWioletta Kulpa (PiS).
Na początku były pytania otwarte (każdy z kandydatów miał dwie minuty na odpowiedź). Pierwsze dotyczyło pomysłu na to, by zatrzymać wPłocku młodszych istarszych, iściągnąć tych, którzy z Płocka wyjechali.
Tomasz Kominek przekonywał, że już w dzieciach trzeba kształtować postawę lokalnego patrioty. – Przy wiceprezydencie do spraw oświaty powinno działać Płockie Centrum Talentów, wskazane są także powołanie miejskiego domu studenta, domu seniora i tanie, niewielkie mieszkania dla starszych – mówił.
Andrzej Nowakowski obiecywał, że będzie walczył o Płock przyjazny każdej grupie wiekowej, tak, by każdy czuł w nim się dobrze. – Zaczynając od narodzin w dobrym szpitalu, przez miejsca w żłobkach i przedszkolach, dobre szkoły, w tym te branżowe, kończąc na ofercie aktywności dla seniorów – wymieniał. – Osoby, które wyjechały z Płocka na studia, ściągnie tu z powrotem dobrze płatna praca w zakładach, które powstaną dzięki współpracy z przedsiębiorcami i uzbrojeniu kolejnych terenów inwestycyjnych.
Maciej Dąbrowski uważa, że największy problem miasta to brak mieszkań – Płockowi potrzebny jest program mieszkań czynszowych dla młodych, którzy chcieliby zostać w mieście. Powinny one być na starówce. Kandydat planuje stworzenie przy prezydencie komórki wspierającej młodych przedsiębiorców, deklaruje wsparcie dla firm, które same szkoliłyby przyszłych pracowników. – Kiedy w Płocku będą miejsca pracy, ludzie będą chcieli tu zostać – tłumaczył.
Wioletta Kulpa zwracała uwagę, że dotychczasowa polityka miasta nie zdaje egzaminu, skoro ludzie wyjeżdżają. By ich zatrzymać, chce poprawić jakość życia, przede wszystkim podnieść poziom opieki zdrowotnej poprzez stworzenie Centrum Stomatologicznego i Centrum Profilaktyki Onkologicznej. Planuje obniżyć ceny za wodę i ścieki, dać bezpłatne przejazdy komunikacją miejską, biznesmenów namówić do inwestycji. – Chcę wdrożyć także program Mieszkania Plus, czyli nie na wynajem, a takie, które młodzi będą mogli ostatecznie kupić za preferencyjną cenę – mówiła.
Ajak ożywić płocką starówkę i jak dbać o skarpę?
Tym razem jako pierwszy zaprezentował się Nowakowski – przypomniał, że miasto rewitalizuje np. część Sienkiewicza, by były tam nowe ładne kamienice inowi mieszkańcy. – Bo żeby życie wróciło do tego miejsca, muszą wrócić tam młodzi – prezydent wyliczał także remont nabrzeża, wzmacnianie skarpy za zewnętrzne dofinansowanie i planowany pierwszy na Starym Mieście plac zabaw.
Dąbrowski chce, by Tumska (która powinna być miejscem pełnym zieleni) zaczynała się już od al. Jachowicza i żeby na Nowym Rynku powstał taki ośrodek jak Centrum Nauki Kopernik, a pod placem – parking podziemny.
Kulpa zauważała: – Kiedy teraz jedzie się Sienkiewicza, Bielską, widać te brudne ohydne kamienice, a na niemal każdej tabliczkę ARS lub MTBS. To musi się zmienić, te ulice muszą wypięknieć. Dlaczego w Płocku nie ma całodobowych ogródków restauracyjnych, dlaczego na Starym Mieście nie bawią się ludzie? Przez strefę parkowania ludzie wybierają galerie, a restauratorów odstraszają wysokie czynsze w miejskich kamienicach. Mnie marzy się taka Tumska, jaką pamiętam z dzieciństwa, gwarna i zielona.
Kominek z kolei komentował, że planowanie w taki sposób brzmi bardzo ładnie, problem polega na tym, że inwestycyjny budżet Płocka to 200 mln zł rocznie, ana to wszystko potrzebne byłyby 2 mld. Proponował niskokosztowe promowanie kupców zTumskiej, także wspomaganie rewitalizacji prywatnych kamienic i salę koncertową dobudowaną do teatru.
To tylko niewielki fragment wczorajszej debaty w hotelu Herman. Znacznie więcej przeczytacie na plock.wyborcza.pl i w jutrzejszym „Magazynie Płockim”. Jeśli chcecie się dowiedzieć, za co pochwaliliby swoich rywali kandydaci, czy są za finansowaniem sportu zawodowego albo czy poszliby w paradzie równości – zapraszamy do lektury.