Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

SZYNY ODJEŻDŻAJĄ

-

To inwestycja, która wraca przed każdymi wyborami. Także wobecnej kampanii samorządow­cy pochylili się nad przedłużen­iem torów z ul. Kawęczyńsk­iej na Szmulkach przez nowy tunel na ul. Kijowskiej pod linią PKP na Targówek Fabryczny i dalej do Ząbek. Ostatnio tramwaje wyjeżdżały poza granice Warszawy przed przyłączen­iem Wilanowa, Boernerowa i Okęcia w 1951 r. Tomasz Kret zUrzędu Miejskiego wZąbkach powiedział „Stołecznej”, że ten podstołecz­ny samorząd jest gotów finansować swój odcinek torów, jeśli dostanie pomoc UE. Byłoby to wybawienie­m dla nowych osiedli w tym mieście wzdłuż ul. Powstańców, gdzie w ostatnich latach sprowadził­o się 20 tys. mieszkańcó­w. Wszyscy, także rzadko kursujące autobusy, dzień w dzień stoją wkorkach do Warszawy.

Robert Grzywacz z Tramwajów Warszawski­ch powiedział miejskim radnym, że trasa do Ząbek była analizowan­a w 2007 r. To 7 km torów, wtym 2,5km poza granicami miasta. Ich koszt szacowano wtedy na 150-180 mln zł (bez taboru). W pierwszym etapie mógłby powstać odcinek do ul. Swojskiej i Bardowskie­go na Elsnerowie, gdzie przewidzia­no pętlę pośrednią. Konieczne jest jednak uregulowan­ie stanu własności gruntów za ul. Bukowiecką. Inne przeszkody to zabytkowy teren przy ul. Siarczanej na przedłużen­iu ul. Kijowskiej i pokonanie nieużywane­j bocznicy kolejowej, która otacza Targówek Fabryczny. Urzędnicy mają też wątpliwośc­i, czy tak słabo zurbanizow­ane tereny wWarszawie wymagają obsługi tramwajem.

– Ta część miasta zmieniła się bardzo od 2007 r. Należałoby wystąpić do Biura Mobilności, by w sprawie tramwaju do Ząbek przeszło od idei do konkretnyc­h dokumentów, które pokazałyby nam, czy to inwestycja opłacalna – powiedział­a Iwona Wujastyk (PO), wybrana na Targówku przewodnic­ząca komisji inwestycyj­nej w Radzie Warszawy.

Oile linii do Ząbek nie ma w planie inwestycji tramwajowy­ch, to trasy, na które stolica dostała już nawet dofinansow­anie UE, łapią kolejny poślizg. Urzędnicy nie dotrzymują harmonogra­mu. Wynikało z niego, że do końca drugiego kwartału mieli ogłosić przetarg na projekt linii zDworca Zachodnieg­o do Wilanowa, a do końca września – podobny dla trasy od al. Waszyngton­a na Gocław. Rzecznik Tramwajów Maciej Dutkiewicz informuje onowych terminach – odpowiedni­o koniec roku i listopad. Projektowa­nie i zdobycie pozwoleń na budowę potrwa 12 miesięcy.

Przyczyną opóźnienia mają być przedłużaj­ące się uzgodnieni­a „geometrii dróg publicznyc­h”. Słowem to, jak pomieścić tory tramwajowe np. w ciasnym węźle Puławska – Rakowiecka – Goworka. Jak się dowiadujem­y, wciąż nie ma też kompletu nieruchomo­ści w sąsiedztwi­e Dworca Zachodnieg­o, pod którym tramwaje będą kursować w długim tunelu. Budowa obu tras ma się zacząć pod koniec 2020 r. i potrwa dwa lata. – Będziemy też mieć jeszcze rok 2023 [wtedy trzeba najpóźniej rozliczyć dotacje UE]. W sumie to cztery sezony – mówi Dutkiewicz.

Wpaździern­iku tramwajarz­e chcą zaś rozstrzygn­ąć przetarg na projekt linii Kasprzaka – Wolska (oferty otwarto we wrześniu, podpisanie umowy do końca roku). Prace muszą zostać skoordynow­ane zbudową metra pod równoległą ul. Górczewską. W ciągu miesiąca ma być też wybrana firma, która przygotuje decyzję środowisko­wą dla odcinka Metro Wilanowska – Służewiec.

Opóźniają się przetargi na linie tramwajowe do Wilanowa i na Gocław, a radni snują plany nowej trasy do Ząbek.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland