Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
ZAKAZUJE SIĘ OBCHODZENIA IMIENIN JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO
Niezwykłą wirtualną wystawę – blisko 100 skanów dokumentów z lat 1917-18, gdy Polska odzyskiwała niepodległość, a w Płocku rodziły się wolne władze miasta – można oglądać na stronie internetowej Archiwum Państwowego. Znajdziecie tam np. instrukcję wieszania flagi, rozporządzenia o żywności dla głodujących, ostrzeżenia o zbliżającej się cholerze
Wszystkie prezentowane w sieci unikaty pochodzą z zasobów Archiwum Państwowego w Płocku.
– Zachował się szereg dokumentów pokazujących proces narodzin państwa polskiego wwymiarze lokalnym, płockim – mówi Tomasz Piekarski, dyrektor Archiwum. – Na wystawie zaprezentowaliśmy te obejmujące okres od 1917 r., kiedy za przyzwoleniem niemieckich władz okupacyjnych zaczęły się kształtować polskie władze lokalne, po rok 1918, gdy to przejęcie rządzenia miastem faktycznie nastąpiło. Dokumenty ułożone są w sposób chronologiczny i mówią, jak kształtowały się władze wPłocku i okolicy, jak kształtowało się szkolnictwo, dotykają problemów życia codziennego mieszkańców.
Pierwszy prezentowany dokument to lista ochotników wstępujących do Polskich Sił Zbrojnych. Drugi – wzruszająca deklaracja rady miasta z lutego 1917 r. Nasi radni pisali: „Po 54 latach przerwy życia samorządnego wKrólestwie stajemy dzisiaj jako pierwsza Rada Miejska zwyborów do pracy dla dobra naszego starożytnego Grodu Mazowieckiego, stajemy wwielkiej politycznej chwili, gdy Naród Polski rozpoczyna odbudowę Niepodległego Państwa Polskiego”. Rada wspomniała, że jej praca będzie mozolna i niewdzięczna, przede wszystkim z powodu trwającej już trzeci rok wojny. Iwyznaczyła sobie cele. Pierwszy – zapewnienie żywności dla płocczan, którzy w tym okresie głodowali, i to niezależnie od tego, czy mieli pracę, czy nie. Po drugie – zapewnienie pracy przy robotach miejskich, także zapewnienie ulgi w „nakładanych na ludność ciężarach”. Iwreszcie rozwój szkolnictwa, by każde dziecko mogło czerpać wiedzę wzdrowiu, czystości iwduchu „religijno-moralno-polskim”.
Zachowana w świetnym stanie, choć nieco pożółkła deklaracja napisana jest na maszynie. Podobnie jak gratulacje dla członków rady, które wystosował biskup płocki Antoni Julian Nowowiejski (podpis pod listem jest rzecz jasna odręczny, krzyżyk, a za nim schludne litery – Antoni Julian biskup).
Za to pismo płockich rajców do Marszałka Koronnego Tymczasowej Rady Stanu to przykład najpiękniejszego pisma odręcznego, dziś się już takiego nie spotyka. Widać także, w jakim uniesieniu było pisane. Jego autor... zjadł literkę. W zdaniu „Wtej wielkiej chwili dziejowej, która wymaga niezwykłego napięcia...” brakuje „w” wwyrazie „niezwykłego”. Korekta jednak czuwała, literkę dopisano na górze.
Wlutym było uroczyście, ale już wkwietniu 1917 r. rada mierzyła się zkoszmarną rzeczywistością – w mieście brakowało jedzenia, racje żywnościowe zmniejszono, ceny rosły jak oszalałe, do prac publicznych potrzebne były materiały, a tych także nie było, podobnie jak opału, bo lasy wycięto, a drewno wywieziono do Niemiec...
– Płocczanie wyrażali swoje wzburzenie, a rada miejska zdecydowała się wysłać do naczelnika powiatu delegację, która miała wyjaśnić grozę sytuacji i poprosić owsparcie – opowiadają organizatorzy wystawy. – Stan sanitarny miasta był fatalny, sprzyjało to rozwojowi różnego rodzaju chorób. Świadczą o tym zachowane raport specjalnej komisji z 4 sierpnia 1917 r. oraz protokół Komisji Finansowo-Budżetowej Rady Miasta. Sytuacji starano się zaradzić, zatrudniając lekarza oraz organizując wywóz nieczystości.
Wśród skanów znajdziecie także m.in. dokument z marca 1918 r. o zakazie obchodzenia imienin i rozpowszechniania fotografii Józefa Piłsudskiego, a także rozporządzenie burmistrza o organizacji pracy w magistracie, prośbę władz miasta o zwolnienie z niewoli 104 płocczan – byłych żołnierzy armii rosyjskiej. Jest notatka z września 1918 r., która wyszła spod ręki Aleksandra Macieszy, a dotyczyła legata papieskiego Achillesa Ratti, późniejszego papieża Piusa XI.
Dowiemy się, jak wzruszająco w listopadzie 1918 r. naczelnik płockiej Milicji Miejskiej Karol Bauer pisał do swych podwładnych: „Pozwolił nam Bóg dożyć chwili, na którą tyle lat biedna nasza Polska z tęsknotą oczekiwała, chwili, gdy możemy powiedzieć: Jesteśmy nareszcie sami. Sami”. Warto przeczytać choćby to pismo, bo poznać po nim można, że naczelnik był porządnym człowiekiem, patriotą ioddanym swej służbie człowiekiem. Do swych podwładnych zwracał się „chłopcy”, a prócz uroczystych deklaracji dotyczących pracy dla wolnej Polski nie zapominał o sprawach przyziemnych i praktycznych – stację tragarzy przenosił z rogu Tumskiej i Szerokiej (dziś Kwiatka) do zaułku obok bożnicy, ado pilnowania przystani wyznaczał dzielnicowego Jankowskiego.
On także wydał pierwszą wwolnym Płocku instrukcję dotyczącą wieszania flagi państwowej (długość trzy łokcie, drzewiec pięć łokci, średnicy dwa cale, zakończony gałką, flaga winna przylegać do drzewca swą szerokością, białym do góry).
„Obywatele! Wczoraj wieczorem Niemcy uciekli. Jesteśmy wolni. Śród strzałów objęliśmy obowiązek obrony Naszego życia i mienia. Wszystkich wzywamy do zachowania spokoju...” – to z kolei cytat z odezwy Rady Miasta w Gąbinie z 12 listopada 1918 r.
Uzupełnieniem wystawy będzie e-book, na który złożą się dokumenty oraz propozycje konspektów lekcji dla nauczycieli. Archiwum wubiegłym tygodniu zaprezentowało swój projekt nauczycielom, spotkanie zatytułowało: „Plock1918.pl – historia wprzestrzeni wirtualnej”.
Współorganizatorem projektu jest Mazowieckie Samorządowe Centrum Doskonalenia Nauczycieli Wydział w Płocku, a dofinansował je naczelny dyrektor Archiwów Państwowych.
„Wystawianie lub pokazywanie publiczne odbitek podobizny generała Józefa Piłsudskiego (...) zostaje zakazanym na czas jego więzienia. Wykroczenia karane będą więzieniem do jednego roku lub grzywną w wysokości do 3000 marek”