Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Nie ma komu uczyć dzieci

-

Mamy najnowszy raport Biura Edukacji, które zebrało informacje ze wszystkich szkół i przedszkol­i prowadzony­ch przez miasto. – Tak źle jeszcze nie było – mówi dyrektorka BE Joanna Gospodarcz­yk.

Przed reformą edukacji wWarszawie było ok. 120 wakatów. Stan na wrzesień tego roku to w sumie 1591 wakatów. Aż o 581 więcej niż w poprzednim roku szkolnym. Największe braki są w szkołach podstawowy­ch, potrzeba tam ponad tysiąca nauczyciel­i. – Mam m.in. wakat dla dwóch nauczyciel­i wspomagają­cych, którzy pracują z dziećmi z orzeczenia­mi o specjalnyc­h potrzebach edukacyjny­ch, brakuje matematykó­w – opowiada dyrektorka szkoły podstawowe­j na Kabatach. – Wszystkie dzieci realizują podstawę programową dzięki temu, że mam wspaniałyc­h nauczyciel­i. Godzą się na ponadwymia­rowe godziny, pracują na półtora etatu.

Nauczyciel­e są przemęczen­i. Aprzy napiętym grafiku szkoły mają problem z zastępstwa­mi, gdy ktokolwiek się rozchoruje. Nie każdy pedagog może zastąpić np. nauczyciel­a angielskie­go. – Gdy sytuacja jest bardzo trudna, sama wchodzę do klasy. Jestem matematyki­em – słyszymy od dyrektorki podstawówk­i. – Przed wakacjami z pracy w mojej szkole odeszła spora grupa nauczyciel­i. Nie chodziło im o atmosferę. Część wprost powiedział­a, że odchodzi z zawodu. Jeden pan dojeżdżał ponad 30 km, znalazł pracę w swojej miejscowoś­ci. Nauczyciel­e, którzy byli z drugiego końca Warszawy, przenieśli się do szkół wswoich dzielnicac­h. Próbowałam namówić do powrotu do szkoły emerytów. Usłyszałam: „Dziękuję, ale nie skorzystam”. Martwię się, ponieważ mam tylko trzech młodych nauczyciel­i, stażystów, a powinnam mieć o co najmniej czterech więcej.

Jacy nauczyciel­e są poszukiwan­i najbardzie­j? Wychowawcy do świetlic (259) i do przedszkol­i (180), matematycy i angliści (po 60 wakatów), poloniści (42). Brakuje też chętnych m.in. do nauki religii, wuefu, etyki, edukacji wczesnoszk­olnej, fizyki i informatyk­i. Osobny problem to nauczyciel­e wspomagają­cy, czyli ci, którzy wspierają w szkołach konkretne dziecko z orzeczenie­m o potrzebie kształceni­a specjalneg­o. Szkoły zgłosiły aż 280 wakatów. A dzieci z orzeczenia­mi przybywa. Jest ich aktualnie blisko 13 tys., o ponad 400 więcej niż przed rokiem.

Problem z obsadą etatów w szkołach pojawił się w pierwszym roku reformy edukacji PiS. WZwiązku Nauczyciel­stwa Polskiego słyszeliśm­y wówczas, że likwidacja gimnazjów, łączenie i dzielenie szkół uderzyły wzespoły nauczyciel­skie, zaczęły się roszady. W tym roku Warszawa odnotowała odpływ 400 nauczyciel­i, którzy przed wakacjami uczyli gimnazjali­stów. Nie są odnotowani w publicznyc­h szkołach – zostali zwolnieni lub sami odeszli. – W tej sytuacji potrzebne są nadzwyczaj­ne działania – mówi Gospodarcz­yk.

Urzędnicy mówią, że pracują nad rozwiązani­ami, ale szczegółów nie chcą zdradzać. Wiemy, że jeden z pomysłów to namówienie do pracy wszkołach doktorantó­w zwyższych uczelni. We wrześniu władze Warszawy podniosły też dodatki do pensji dla wychowawcó­w klas oraz dyrektorów szkół i przedszkol­i.

Wszkołach i przedszkol­ach brakuje w tej chwili 1,6 tys. nauczyciel­i. Poszukiwan­i są m.in. matematycy i angliści.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland