Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
OSTRA WALKA O PODIUM
jego konferencjach na ogół padają słowa „skandal”, „afera”, „korupcja”, „mafia”.
Kłopot w tym, że w tych wyborach donośniej i dobitniej te słowa głosił Patryk Jaki. Odebrał Śpiewakowi także prymat wtemacie reprywatyzacji. Bez nich aktywiście zostały tematy utworzenia tzw. parku Centralnego przy Pałacu Kultury oraz nierealne hasło budowy 50 tys. mieszkań komunalnych. Resztę kampanii zajęła mozaika ważnych, ale lokalnych tematów, takich jak budowa szkoły na Odolanach.
Miejsce Śpiewaka wwyścigu prezydenckim pokaże, jaki kapitał zbudował w ostatnich latach wWarszawie. A także, na ile można liczyć na deklaracje najmłodszych wyborców – w tej grupie Śpiewak wypada najlepiej. Jego wynik pokaże też, jaką realną siłę wstolicy ma Partia Razem – najmocniejsze zugrupowań, które wsparło Śpiewaka.
Były wiceprezydent
Inną strategię miał Jacek Wojciechowicz. Mimo że przez dziesięć lat był wiceprezydentem miasta, rozpoznawalność nazwiska ma nikłą. Postawił na zakulisowe gry i znane nazwiska. Poparli go politycy bardzo różni, jak Stefan Niesiołowski i Joanna Scheuring-Wielgus, Krystyna Prońko, słynna piosenkarka iradna, lekarz Romuald Dębski… Tajemnicą poliszynela jest, że pomagał mu Michał Kamiński, były spin doktor PiS i były poseł PO, wyrzucony po konflikcie ze Schetyną. Wojciechowicz przygarnął trójkę radnych wyrzuconych zPO, dostał poparcie lokalnego komitetu zUrsynowa iGrzegorza Wysockiego, wiceburmistrza Ochoty, który wcześniej był jednym z inicjatorów warszawskiego ruchu Bezpartyjni Samorządowcy. Czy znane nazwiska, których nie łączy spójny program oprócz niechęci do PO, wystarczą, by zająć trzecie miejsce wwyborach?
Poseł biznesmen
Jeszcze inne podejście prezentuje poseł Marek Jakubiak, znany właściciel browarów, kandydat Kukiz’15. Praktycznie nie prowadził wWarszawie kampanii wyborczej. Nie było maratonu spotkań zwarszawiakami, nie było wsparcia znanych osób. Wwywiadach ucieka wogólniki, takie jak to, że „Warszawa ma nie być fajna, tylko ma służyć narodowi”. Tak, jakby Jakubiak wierzył, że wystarczy być kandydatem Kukiz’15, by osiągnąć niezły wynik. Bo przecież w2015 r. Kukiz’15 zdobył wwyborach parlamentarnych wWarszawie aż ponad 7 proc. głosów.
Ale czy to wystarczy w 2018 r.? Sam Paweł Kukiz na spotkaniu wKielcach rzucił lekceważąco, że jego sympatia „niekoniecznie jest nakierowana na naszego kandydata wWarszawie”, a Jakubiak wielkich szans nie ma.
Kandydat na zastępstwie
Politykiem, który ma szanse na zajęcie trzeciego miejsca, jest też Andrzej Rozenek, kandydat SLD. Nominację dostał wtrybie alarmowym, po wycofaniu przez partię poparcia dla Andrzeja Celińskiego. Największym atutem Rozenka jest szyld partii. Sojusz od miesięcy był na fali wznoszącej wsondażach, wniektórych osiągał w skali ogólnopolskiej nawet do 10 proc.
Wynik Rozenka pokaże, czy skończył się już ostracyzm, z jakim SLD traktowany był trzy lata temu, po tym, jak partia popełniła wizerunkowe samobójstwo, wystawiając na prezydenta RP Magdę Ogórek, a sympatię najbardziej ideowych lewicowych wyborców odebrała jej Partia Razem. Rozenek wykazał się też publicystycznym refleksem podczas debaty kandydatów na prezydenta RP, przypuszczając atak na Patryka Jakiego izarzucając fałsz jego deklaracji owystąpieniu z partii. To mogło się części wyborców podobać.
Szans na trzecie miejsce nie ma Justyna Glusman, kandydatka aktywistów miejskich skupionych wokół stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. Choć trudno odmówić jej kompetencji, nie ma charyzmy inie przyciąga mediów. Wsondażach oscyluje między 0 a1 proc. Jej wynik pokaże, jak bardzo wybory oderwane są od merytorycznych ocen.
Już jutro w„Stołecznej” i na warszawa.wyborcza.pl wyniki sondażu poparcia dla wszystkich kandydatów i ugrupowań startujących wWarszawie