Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Kuratorium kontroluje szkoły po Tęczowym Piątku
– Tęczowy Piątek wyszedł nam fajnie. Inicjatorem była młodzież. Uczennice z klasy III przygotowały prezentację. W akcji wzięli udział uczniowie, którzy chcieli. A w przypadku uczniów niepełnoletnich ci, którzy mieli zgodę rodziców. Takie są u nas zasady: jak mamy wigilię czy jasełka, też biorą w nich udział tylko ci uczniowie, którzy chcą – mówi Marcin Konrad Jaroszewski, dyrektor XXX LO im. Jana Śniadeckiego. Dodaje, że niektórzy uczniowie przyszli ubrani na kolorowo. Dyrektor cytuje preambułę statutu szkoły: „Liceum będzie wychowywać i kształcić młodzież w duchu solidarności, demokracji, tolerancji, wolności i sprawiedliwości”. – Tęczowy Piątek wpisuje się w zadania szkoły – mówi dyrektor.
Wpiątek w ponad 200 szkołach wcałej Polsce miał się odbyć Tęczowy Piątek. Ale ostatecznie nie wiadomo, w ilu akcja została przeprowadzona. Część placówek wycofała się po nagonce w prawicowych mediach. Tęczowy Piątek skrytykowały MEN, kuratoria oświaty, biskupi. Episkopat wydał nawet oświadczenie: „Szkoła nie dla LGBTQ. Rodzice mają prawo decydować”.
– Wiemy, że niektóre szkoły się wycofały z organizacji Tęczowego Piątku. Ale w innych, wktórych akcja nie była planowana, uczniowie postanowili przyjść do szkoły ubrani w stroje w tęczowych kolorach – mówi Cecylia Jakubczak z Kampanii Przeciw Homofobii.
Ta organizacja jest pomysłodawcą Tęczowego Piątku. Celem akcji było pokazanie, że szkoła to miejsce bezpieczne, wolne od homofobii, a uczniowie LGBT mogą liczyć na wsparcie nauczycieli i pedagogów. KPH dostarczała materiały edukacyjne, plakaty z hasłem „Nasza szkoła jest przyjazna wszystkim uczniom i uczennicom”. Nauczyciele dostali poradnik „Młodzież LGBTQ wmojej szkole może na mnie liczyć”.
Plakaty i tęczowa flaga zawisły wXXVII LO im. Czackiego. Niektórzy uczniowie przyszli wkolorowych ubraniach.
– Tęczowy Piątek nie był obowiązkowy. Dla mnie to był po prostu dzień tolerancji, bo osoby LGBT nie mają równych praw. Gdyby w szkole odbywał się np. dzień solidarności z prześladowanymi wSyrii katolikami, też wziąłbym w nim udział – mówi nam licealista z „Czackiego”.
Po nagłośnieniu przez prawicowe media, że w tej szkole odbędzie się akcja, placówkę skontrolowali wizytatorzy zkuratorium oświaty, które podlega MEN. Andrzej Kulmatycki, rzecznik kuratorium, napisał do redakcji, że kontrola „wtrybie nadzoru pedagogicznego” odbyła się „wzwiązku z interwencją rodzica”. I dalej: „Celem kontroli jest ustalenie, czy działania były podejmowane zgodnie z przepisami prawa. Należy przypomnieć, że rodzic ma prawo do decydowania o tym, jakie organizacje i z jakimi inicjatywami będą obecne wszkole. Obowiązkiem dyrektora szkoły jest uzyskanie zgody rodziców na działalność stowarzyszeń i organizacji na terenie szkoły”.
Tymczasem zgoda „na działalność stowarzyszeń i organizacji” nie była potrzebna, bo Tęczowy Piątek organizowały same placówki, najczęściej na prośbę uczniów. Tak miało też być wIX LO im Klementyny Hoffmanowej. Ale ostatecznie akcja się nie odbyła. Uczniem tego ogólniaka jest Dominik Kuc – w tym roku stworzył ranking stołecznych liceów, gdzie kryterium jest otwartość wobec uczniów LGBT. Napisał na Facebooku, że szkoła w ostatniej chwili zakazała akcji. „Wczwartek po rozmowie z nauczycielem igrupą osób zainteresowanych akcją zadecydowaliśmy, że zrobimy sobie wspólne zdjęcie zplakatem imateriałami przysłanymi do szkoły przez KPH. Niestety, wczwartek naszą szkołę odwiedziła także minister edukacji Anna Zalewska. Dziś rano okazało się, że odbiór materiałów z sekretariatu jest niemożliwy, bo dyrekcja nie wyraża zgody na zrobienie nawet symbolicznego zdjęcia. Pani dyrektor tłumaczyła, że do czwartku nie wiedziała nic o akcji, mimo że materiały szkoła otrzymała wcześniej” – skomentował.
Jak wyglądał Tęczowy Piątek w stołecznych szkołach? Niektóre placówki się wycofały, inne wręcz przeciwnie – są dumne. Na kontrole do szkół ruszyli wizytatorzy z kuratorium oświaty.